Temat na dzisiejszy wpis wpadł mi do głowy podczas obiadu, godzina 11, zajadam frytki z rybą i warzywami, postanowiłem włączyć telewizor. Pech chciał, że ktoś wczoraj oglądał „niebieską” stację więc moim oczom ukazał się program pt. „Ukryta Prawda”. Ja pierdole …
Jak taki syf można oglądać? Dosłownie po 3 minutach zacząłem skakać po kanałach, niestety pierwszy skok był równie dołujący i wywołujący wszechobecny żal. Słoneczna stacja też napierdala jakimś chorym programem pt. „Dlaczego ja?”. W życiu nie czułem się tak ogłupiony przez telewizję jak po 10 minutach spędzonych z tymi popularnymi programami. Postanowiłem od razu trochę przeanalizować oglądalność danych programów, włosy stanęły mi dęba, chociaż jestem prawie łysy. Strona swiatseriali.pl podaje, że oglądalność tych programów w dniach 11 – 17 lutego 2013 wyniosła łącznie 5.38 mln osób, nie wspominając, że istnieją jeszcze Trudne Sprawy i inne suchary. Czy polskie społeczeństwo naprawdę jest takie tępe i potrzebuje rozrywki tak niskich lotów? W sumie pół biedy byłoby, gdyby te programy były traktowane z przymrużeniem oczu, niestety tak nie jest. Ludzie przeżywają te wszystkie historie mięsnego jeża czy seksownego Dariusza czekającego w wannie na swoją miłość. Dobre są też tłumaczenia osób, które namiętnie śledzą losy bohaterów wcześniej wymienionych seriali, brzmi to mniej więcej tak „oglądam to bo lubię sobie mózg wyzerować a to jest przecież takie proste i oczywiste”. No można by w to uwierzyć tylko jest jedno małe ale w 90% takich przypadków, to co systematycznie oglądamy, czytamy bądź słuchamy ma na nas taki sam albo nawet większy wpływ jak nasze najbliższe otoczenie. Ja bym w życiu nie widział jak są skonstruowane mniej więcej generatory wiatrowe gdybym dzień w dzień nie oglądał „Jak to jest zrobione” na Discovery. Nawet najbardziej asertywni ludzie podlegają pewnym wpływom, nawet w tym najmniejszym stopniu.
Wracając do dwóch stacji wymienionych na początku to przeraziła mnie trochę ramówka. W godzinach kiedy to ludzie wracają do domu po ciężkim dniu pracy natrafiają na Szpital, Ukrytą prawdę, Malanowskiego i partnerów oraz oczywiście Dlaczego Ja?. Jeżeli stacje w takich godzinach decydują puszczać nam takie gówno to znaczy, że jest po prostu na nie zapotrzebowanie, ludzie chętnie to oglądają i pierdolą sobie w głowach. Nie jestem zwolennikiem, że telewizja, gry czy internet mogą mieć na nas aż taki wpływ aby nas posunąć chociażby do zabójstwa jak to słyszymy ciągle zza oceanu, że nastolatek zagrał w grę i zajebał mamę bo mu odłączyła z kontaktu konsole. To już skrajny przykład uzależnienia a uzależnić można się od wszystkiego. Bardziej chodzi mi o to, że masowe media skutecznie nas ogłupiają a my w ciemno jak te barany pozwalamy się w to wciągnąć. Nie będę tu wyjątkiem bo sam oglądam jakieś seriale chociażby How i meet your mother czy Rodzinka.pl. Jednak uważam, że są nieporównywalnie ciekawsze od tych serwowanych nam przez TVN i Polsat.
Nie mam tutaj żalu do właścicieli stacji, że mają taką ramówkę, są to telewizję komercyjne i każdy chcę zarobić, puszczają to na co jest popyt. Wina leży tylko i wyłącznie po stronie społeczeństwa, bo tak chętnie chcę to oglądać. Niestety nie zanosi się na zmiany.
chyba nie za bardzo rozumiesz popularność tego typu seriali.
wracamy do domu, oczywiście po ciężkim dniu pracy i uprzedniej pobudce dziesięć po piątej, spragnieni ciepłego posiłku zamiast się relaksować musimy poświęcić czas naszym dzieciom, czy partnerom. nakarmić zwierzęta, posprzątać dom. więęęc.. zrezygnowani włączamy chociaż na chwilę telewizor i wycierając rozlany sok z podłogi zerkamy przez ramię pocieszając się tym samym, iż nie tylko my mamy ciężki żywot.
lubimy wiedzieć, że ktoś też ma źle, a jeżeli ma gorzej to cieszymy się czyimś nieszczęściem :) podbudowując swoje ego, że sami nie mamy aż tak źle
No faktycznie nie rozumiem, nie chcę zrozumieć chyba w takim razie bo wciąż są debilne.