W życiu można popełnić wiele błędów, jesteśmy tylko ludźmi i popełnianie głupstw leży w naszej naturze, jest jej częścią. Jedni ukrywają uczucia, drudzy wtapiają grubą gotówkę. Znajdą się tacy, którzy zdradzają a po drugiej stronie barykady odnajdziemy ludzi bojących się wszystkiego, siedzą zamknięci w czterech ścianach.
Myśląc o najgorszej rzeczy w życiu myślicie pewnie o ćpaniu, alkoholizmie, przepierdoleniu oszczędności życia czy o przemocy. To wszystko to błędy, które zawsze da się naprawić, jedne naprawiamy od ręki inne wymagają dni, miesięcy czy też lat ale da się.
Według mnie najgorszą rzeczą w życiu albo chociaż będącą w czołówce takiego zestawienia jest żałowanie, że czegoś nie zrobiliśmy. Nie ma chyba nic gorszego od myśli typu 'kurwa, mogłem zaryzykować’. To uczucie, a gdybym to zrobił mogłoby być całkiem inaczej, gorzej jest jeśli widzimy skutki braku naszej decyzji, klasyczny przykład to zrzutka na kupon lotto, kumple wygrali a my nie bo żydziliśmy 2zł. Przecież myślenie o tym gwarantowane co skutkuje + 5 do złości. Przykład może abstrakcyjny ale obrazuje problem.
Wolę chyba przejść przez dziwki, koks i tajski boks na twarzy niż powiedzieć na starość ’ kurwa ale byłem głupi, że nie zrobiłem/nie powiedziałem tego’.
Dokładnie.
Decyzja błędna pod wpływem impulsu nie boli tak jak błędna decyzja (lub jej brak) pomimo dokładnych kalkulacji. O głupotach, które kiedyś zrobiliśmy zwykle wspominamy z uśmieszkiem na twarzy. A to czego nie zrobiliśmy? Macie wyżej.