Świetna z Ciebie dziewczyna ale wiesz jest coś o czym musimy porozmawiać. Chciałbym zrobić to teraz, przecież jesteśmy sami i nie ma co tego odwlekać.
***
Jesteś śliczna, wiesz przecież o tym, Twój uśmiech jest równie przyjemny jak pierwsze wiosenne promienie słońca. Uwielbiam Twoje rude i kręcone włosy, które wyglądają jak nieokiełznany ogień. Te wspólne spacery, nasze rozmowy, które toczyliśmy godzinami, to były najpiękniejsze chwile w moim życiu. Uwielbiam z Tobą tańczyć, wychodzić do pubu i patrzyć głęboko w Twoje przeszklone oczy. Nasz seks był zajebisty, nie mogłem mieć lepszego, nie da się lepiej. Po wszystkim tak cudownie się do mnie przytulałaś, było naprawdę wspaniale.
Chociaż jesteś świetną dziewczyną nie możemy być razem, poznałem kogoś, zakochałem się. Chcę żebyśmy zostali przyjaciółmi. Mam nadzieję, że mnie rozumiesz, nie chciałem Cię nigdy zranić ani wykorzystać. Zostańmy przyjaciółmi.
***
Ale o co Ci tak w zasadzie chodzi? Bo uprawialiśmy seks? Bo przytulaliśmy się? Bo całowałam Cię przy każdej okazji? Bo czasami budziłam się obok Ciebie? Bo rankami miałam na sobie tylko Twoją koszulę? Niby dlatego miałabym Cię kochać? Skąd Ci to przyszło do głowy? Nie rozumiem tego. Jesteśmy przecież przyjaciółmi.
***
Wiesz co? Zostańmy przyjaciółmi, tak będzie lepiej. Nie chcę stracić tej znajomości.
A Ty ile razy zostałeś przyjacielem?
Zdarzyło się parę razy, na chwilę może dwie.
Nie wiem kto to wymyślił, ale taka przyjaźń wychodzi tylko w filmach. I po co się oszukiwać?
Jak to kto? Kobiety lubiące dziwne filmy.
Świetny wpis! Nie jest taki bezpośredni ale doskonale wiedziałam o co w nim chodzi.
No niestety nie ma miejsca na taką „przyjaźń”. Dla mnie Przyjaźń to uczucie, które się buduje latami, oparte na zaufaniu. Więc z jakiej racji mam ufać komuś, kto zawiódł w jakiś tam sposób. Nie ma miejsca… Nie ma…
Nie ma takiej „przyjaźni”
Niektórzy żyją jeszcze w świecie podstawówki i uważają, że jak nie padły deklaracje „chcesz ze mną chodzić” to to nie jest związek i można się bezpiecznie wycofać za parawan przyjaźni
W 9 na 10 przypadków taka „przyjaźń” nie wychodzi. Jedyne co działa to „fuck friends”, chociaż nie zawsze. Bo skoro jest fajnie to czemu to kończyć. A jak źle to utnijmy znajomość. Po co się męczyć. Pies zdechł, nie możesz go zatrzymać.
Przyjaźń z seksem to też przyjaźń – jedyna możliwa między mężczyzną i kobietą ;]
Zgadzam sie w stu procentach!