Ostatnio zostaliście wyposzczeni od moich tekstów, to dobrze. Przecież nie można wszystkiego ot tak dostawać. Mi ta przerwa dała dużo radości, nie będę ukrywał, że były to jedne z najlepszych dni jakie miałem możliwość przeżyć w swoim życiu. Jednak do rzeczy, jakie błędy popełniają kobiety na pierwszych randkach?
Wiem, że utarło się przekonanie o dających ciała mezczyznach, którzy nie potrafią odczytać damskich sygnałów ale w tym tekście chciałbym obalić ten mit. Oczywiście znajdą się łamagi, które kompletnie tracą głowę przy kobietach i stają się chwilowo nieogarnięci ale Wy dziewczyny nie jesteście wcale lepsze. Popełniacie tyle samo błędów, które nie raz bywają bardziej odstraszające niż nieporadny i jąkający się w stresie facet. Poniżej przedstawiam wam taką listę, która jest inspirowana moimi dwudniowymi obserwacjami. Oczywiście możecie się z nią nie zgadzać, wszak o gustach się nie dyskutuję dlatego wszelkie ale i dodatkowe opcje możecie umieszczać w komentarzach, zaczynajmy.
1. Róż
Nie ma nic gorszego od różowych akcentów w garderobie. Ten kolor zarezerwowany jest dla małych dziewczynek, które marzą o tym by zostać księżniczką. Dorosła kobieta powinna raczej unikać różu, przynajmniej tego jebiącego po oczach. Żaden normalny facet nie potraktuje serio różowej landrynki, jeśli jednak musisz już być rooshoffom gwiazdkom to poszukaj opalonego dresa bez zębów na przedzie. Tam znajdziesz tego co Ci potrzebne do życia.
2. Udawanie
Pierwsza randka, idziecie do pizzerii po dobrym filmie w kinie. Dostajesz talerz i co robisz? Normalnie w gronie znajomych jesz pizzę rękoma bo wygodniej i tyle. Ty jednak teraz na siłę próbujesz używać noża i widelca, szlag Cię trafia, ciasto lata po całym talerzu. On widzi, że jest coś nie tak a Ty brniesz w to oszustwo. Nie udawaj, bo lepiej żeby facet pokochał Cię siorbiącą i jedzącą pizze dłońmi niż potem miałby się rozczarować i Cię zostawić od tak.
Udawanie jest gorsze od różu, poza tym nigdy się nie udaje i prędzej czy później wychodzi szydło z worka.
3. Niezależna
Ta Twoja naciągana niezależność, płacisz ciągle za siebie, nie potrzebujesz jego objęcia gdy jest zimno bo jesteś taka nowoczesna. Przede wszystkim jeśli facet zaprasza Cię na randkę to on powinien być fundatorem większości rzeczy i tyle, nie ma gadania, chcesz mężczyzny czy picki. Jeśli ma jaja to potem sobie nie da zrobić z siebie sponsora, spokojna Twoja głowa.
Poza tym skoro jesteś taka niezależna to po co Ci facet? Kup sobie kotka, pieska a potem idź walcz o swoje prawa, bo pewnie i tak dojdziesz do wniosku, że mężczyźni to i tak są zbędni.
4. Sraka na głowie
Może i mężczyźni po pół roku nie zauważają zmiany fryzury, która trwała 10 godzin ale na pierwszym spotkaniu ja mam zwyczaj przelecieć kobietę od góry do dołu. Na różne rzeczy potrafię przymknąć oko ale niedojebana fryzura to jest coś czego nie zaakceptuje nigdy. Umyte włosy, po prostu uczesane i zostawione samym sobie w naturalnej postaci są spoko. Kręcone, proste? Mi to bez różnicy, byle długie bo krótkie to mam ja. Ale jakieś wymyślne, przykre coś na głowach jest odpychające. Przykład? Źle wyprostowane loki, jakieś falki na bani, które kojarzą mi się tylko ze szczerbatymi dresiarami z blokowisk.
5. Czeski makijaż
Co to jest czeski makijaż? To samo co czeski film tylko na twarzy. Jakieś z dupy kolorki, beznadziejne, nie pasujące do siebie. Bezguście maksymalne. Jak tak wygląda max Twoich możliwości to ja dziękuję, na rodzinnej imprezie Cię nie pokażę bo wstyd.
6. Kurwa
To, że kobiety bluźnią jest normalne, sam czasami klnę jak szewc ale facetowi ponoć bardziej wypada (gówno prawda kurwa). Jednak błagam was, na pierwszych spotkaniach upust emocjom dawajcie w inny sposób bo stwierdzenie typu:
kurwa ale ten film był zajebisty, ja pierdole bomba.
jest w zasadzie na tyle odpychające, że następnym miejscem, które byśmy razem odwiedzili byłby przystanek autobusowy. Wyjątek to sytuacje łóżkowe, jak tam powiesz facetowi, że był zajebisty i kurwa nie masz siły to jest szansa, że przyjmie się to z pozytywnym odbiorem. Sugerowałbym skończyć na tej zajebistości a resztę pominąć.
7. Byli
Nie wiem skąd u części kobiet chory nawyk wspominania o byłych. Czy wy serio myślicie, że mamy ochotę o tym słuchać? W dupie mamy waszych ex. Ja jak słyszę 2x taki tekst podczas spotkania to nie przewiduję następnego. Porównywanie do byłego nawet mówiące o tym, że jesteśmy od nich lepsi (no bo co możecie innego powiedzieć?) też jest słabe, darujcie sobie.
8. Chodzący portal informacyjny
To nie mit, że mężczyźni czasem kochają ciszę albo chociaż rozmowę na konkretny temat. Nie zasypuj faceta masą bezsensownych informacji o Twoich koleżankach, których pewnie nie zna albo ma w dupie. Skup się na nim i na sobie, odrobina odwzajemnionego egocentryzmu jest spoko. Pod warunkiem, że nie mówisz o nowym lakierze do paznokci.
9. Dużo widać
To moze być dla was zaskoczeniem ale ja jako facet nienawidzę gdy są cycki i dupa na wierzchu. Na plaży okey, gdy idę miastem i się odwrócę to okey ale na randce? NIGDY, facet to odkrywca, zostawcie to nam, lubimy być Indiana Jonesami waszych ciał. Seksowny strój jest spoko ale nie zostawienie nam możliwości wyobrażania sobie was nagiej jest takie złe, takie smutne.
10. Spóźnienie
Kocha to poczeka? Weź rozpęd i przywal baranka w ścianę, nie poczeka. No chyba, że jest kretynem to będzie warował i 2h. Spóźnianie się to najzwyczajniej brak szacunku.
11. Telefon
Staraj się nie dzwonić i nie sms'ować podczas waszego pierwszego spotkania i całej reszty. Szlag trafia, gdy rozmowa zaczyna się rozkręcać, przerywasz na 5 minut bo psiapsióła dzwoni a potem wątek się urywa.
12. Stawia to pije
Nie pijesz, alkohol z umiarem. Nigdy więcej nie spotkałbym się z dziewczyną, która na pierwszej randce zataczałaby się gorzej jak ja po pewnej imprezie. Pokaż klasę, Ty tutaj jesteś damą, Ty i nikt inny. Jak się frajer schleje bez Ciebie to wiesz przynajmniej, że nie był warty abyś z nim siedziała.
Pamiętajcie też, że na randkach trzeba jasno przekazywać mężczyznom to co chcecie im zakomunikować. Dość łatwo uznajemy, że ta i ta to na mnie leci a nie zawsze mamy rację. Dlatego na początku nie bawcie się w jakieś dziwne podchody, konkretnie bach i bach żeby nie było żadnych niedomówień. Tak poza tym i na marginesie to uśmiechajcie się bo to jest jedna z waszych największych broni, ja przynajmniej mam do niej słabość.
Jeśli macie jakieś obiekcje, własne propozycje do tej listy to piszcie w komentarzach bo może zwyczajnie w świecie o czymś zapomniałem albo nie doświadczyłem (o ja będący w błogiej nieświadomości).
Zdjęcie w nagłówku jest autorstwem stuart_sjb.
Ja kiedyś miałam randkę z chłopakiem, którego poznałam na FB. Świetnie nam się pisało, gość miał fantastyczne poczucie humoru – wypadało się więc spotkać. Przez półtorej godziny powiedział może ze dwa zdania, kompletnie się nie odzywał, pytał tylko „no co tam powiesz?”. Drugiego spotkania nie było, ale wtedy odkryłam, że ze wszystkich niefortunnych przypadków na innych randkach – ta była najgorsza. Niezręczna cisza jest okropna :)
może nieśmiały biedak i trzeba było mu odrobinę pomóc?
Próbowałam, ale w końcu uznałam, że prawdopodobnie ten typ tak ma ;)
A może po prostu go tak onieśmieliłaś, że nie potrafił wydusić słowa. Cały ten jego urok i czar został przed ekranem komputera :-)
Rozumiem Cię doskonale, miałam taki przypadek, ale z czegoś innego, nie z fb. Już nawet nie pamiętam, co to był za twór :-)
„Źle wyprostowane loki, jakieś falki na bani, które kojarzą mi się tylko ze szczerbatymi dresiarami z blokowisk.” – jakieś foto, które to zwizualizuje? Nie wiem, jak to rozumieć (biorąc pod uwagę, że włosy bywają niesforne i czasami choć wyprostowane, zaczynają się nieregularnie kręcić).
jasne, jak Tylko namierzę takie coś to dorzucę zdjęcie.
Dobra, namierzyłem. To nazywa się karbowane coś tam: http://www.stylistka.pl/fryzury/karbowane-11495.gif
Ojej *.* Karbowane włosy ^^ To takie urocze :) Było to straszliwie modna jak chodziłam do podstawówki, furore robiło zwłaszcza na wiejskich imprezach XD Taaaak, jak widzę pokarbowaną i to krzywo jeszcze, niewiaste to taki sentyment mnie oblewa… :) Ale tak nawiasem mówiąc, to gdzie Ty taką upatrzyłeś?! Bo już daaaawno nie widziałam takiej fryzury…
Dzisiaj przyuważyłem taką gwiazdę, czarne karbowane włosy z blond odrostami, no istny taniec z wieśniarami.
Ufff… blond odrosty przy czarnych włosach, to miażdży system.
no nie ma ratunku.
To są akurat celowo pokarbowane włosy a nie żle wyprostowane loki :) I prawda to, że włosy często po prostu bywają niesforne i choćby nie wiem jak się starać to nie da się z nimi wiele zrobić. Skreślanie dziewczyny za coś na co nie ma wpływu na samym starcie też jest słabe.
Mi się to nie podoba i nie mogę wręcz na taki kapelusz patrzeć.
Miałeś jakieś przygody z „szczerbatymi dresiarami z blokowisk” bo aż 2 razy ich wymieniłeś we wpisie ;)
jedna kiedyś usilnie próbowała nawiązać ze mną kontakt, traumę mam aż po dziś dzień.
fajny tekst, ale ten róż… tyle gustownych dodatków, czemu nie?
No ale takich oczojebnych? No nie, po prostu nie. Stonowana barwa czy coś okey ale nie pastel.
eeemmm… pastel jest stonowaną barwą – fluo nie jest ;)
mi się pastel kojarzy z takim oczojebnym czymś, ale jestem tylko facetem, co ja wiem o kolorach.
dlatego Cię uświadamiam :D
to są pastele: http://3.bp.blogspot.com/-A2YRKxzPWBs/T5-m0SBfjzI/AAAAAAAAAc0/NOdk0WmqneQ/s400/tumblr_m1k1h1Tgda1qm16eio1_500_large.jpg
a nie to spoko, pastele też są fe i właśnie to miałem na myśli a o fluorescencyjnych nawet nie pomyślałem
a czyli nie może być po prostu słodko pierdząca ;)
rozumiem, jak najbardziej :)
No ale tak czy siak pastele nie są oczojebne ;)
Warto rozróżnić randkę od tej z poważną dziewczyną od takiej, o której myślisz – hm jestem wolny, przeboleję głupotę.
Swoją drogą – dla mnie element różu, delikatny i niezbyt rzucający się w oczy jest jak najbardziej okej.
Daleki jestem od czepiania się – ale śmiem się utwierdzać w tym, że kobiety w różnych miejscach Polski robią te same błędy. Ja o tym pisałem, czytałem o tym na innych blogach – wiele punktów się pokrywa.
Ot tak* (pierwszy akapit, druga linijka) – wybacz, ale poprawianie to takie moje lekkie zboczenie.
uzasadnione grammar nazi zawsze na propsie, każdemu zdarzy się pizgnąć błąd a jak czytelnicy stoją na straży to dobrze :)
„…rozczarować i Cię zostawić od tak.” :)
Świetny tekst. Spodobał mi się. Co prawda nie zawsze Cię czytam, bo mnie to kurwienie u Ciebie denerwuje. Nie wiem nawet dlaczego, co sama przeklinam, ale już kiedy czytam to zazwyczaj jakoś mi nie pasuje. Tu natomiast sama magia :-) Chyba zostanę z Tobą na stałe :-D
rozwijam się :D
Zauważyłam. Podoba mi się :-)
hm, myślałam że będzie więcej o błędach w zachowaniu niż wyglądaniu ;)
Dobre dobre ;)
Zachowania na randkach można się nauczyć. Trzeba tylko często na nie chodzić i wyciągać z każdej wnioski :) Ostatnio moim hobby jest chodzenie na randki :) umawiam się z facetami poznanymi na portalu randki24 i świetnie się bawię w każdy weekend :)