Jako, że jestem typowym przedstawicielem ciemnogrodu, można by rzec nawet, że zatrzymałem się gdzieś w ewolucji pomiędzy jaskiniowcem a szympansem, dlatego postanowiłem zabrać głos w sprawie kiełbasy.

Ostatnio głośno o tym, że Eurowizję wygrał facet, który przebrał się za kobietę i na potrzebę tej przemiany się biedak nie ogolił. Pewnie gdyby to zrobił nie byłoby o nim tak głośno, bo że niektórzy mężczyźni lubią damskie ciuszki wiemy nie od dziś. Jednak to było coś innego, nowego, niekoniecznie dla wszystkich akceptowalnego. Zresztą nie będę krył się z tym, że mi na ten widok było słabo i niezbyt mi się to podobało. Wiadomo, ciemnogród, cebulak, żaden ze mnie współczesny Europejczyk tylko zacofany Polak.   

W czym problem? Ja nie specjalnie rozumiem dlaczego pojawiły się na zachodzie głosy mówiące, że polski występ był seksistowski, ubliżał kobietom – czy ktoś je do tego zmuszał batem? – i ogólnie był nie na miejscu a widok faceta w kiecce jest okey i taki proeuropejski. Tutaj wszyscy halo, halo, bądźmy tolerancyjni dla homoseksualistów, trans i co tam dusza zapragnie ale jak wyskakują dziewczyny, pokazują nieco ciała to już chuj bombki strzelił. W takim razie na paradach równości proszę o nie popierdalanie w strojach Borata i tym podobnych bo to jest również obrzydliwe.

Nie żebym miał coś przeciwko mniejszościom seksualnym, nikomu do portfela i łóżka nie zaglądam, powiedziałbym nawet, że jestem za legalizacją ich związków bo co się mają męczyć z hipoteką i innymi bzdetami skoro po formalizacji związku będzie im po prostu lżej. Chociaż żeby mnie mieli ukrzyżować to nigdy nie opowiem się za przyzwoleniem do adopcji przez takie związki dzieci ale to już inna sprawa. Wiadomo słoma z butów mi wystaje i nie nadaje się po prostu do zachodniej Europy.

Swoją drogą tego konkursu nie wygrała kobieta, kobiety są piękne i nie mają jaj między nogami. On je ma i za piękny w roli kobiety nie był, widziałem bardziej kobiecych rurkowców. 

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Leave a Comment

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

5 komentarzy

  • a wiesz co mnie drażniło niepojęcie? oglądałem na youtube transmisję z Eurowizji i tam, jak gdyby nigdy nic, polski komentator (nie wiem, kto zacz) w przypływie proeuropejskiej tolerancji nazywał go JĄ. Wszyscy nazywają go KOBIETĄ. I koniec końców nie wiedziałem, czy on to ona, czy może ona, ale z malowaną brodą. Czy może ona w hybrydowej wersji albo on w cudacznym stroju. Na szczęście już wiem.

  • Thomas nie jest ani homoseksualistą, ani transseksualistą, ani nawet transwestytą. To artysta parający się m.in. występami jako drag queen. Conchita jest jego wizerunkiem scenicznym.
    Mimo że mnie, w przeciwieństwie do Ciebie ;), słoma z butów nie wystaje i nie mam nic przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne (choć nie ma to nic do tematu), to mnie Conchita do gustu nie przypadła. Jednak wolę drag queens ogolone.
    A występ Cleo podobał mi się bardzo. I choć mam alergię na uprzedmiotawianie kobiet, seksizm i inne przejawy dyskryminacji, to tam tego nie widziała. Fajny występ, z poczuciem humoru i przymrużeniem oka (Cleo mrugała jak oszalała), fajne dziewczyny z fajnym biustem.
    Dziwi mnie trochę, że jak Włoszka czy jakaś wystąpiła w kiecy, spod której było majty widać (chwała bogom greckim, że miała gacie), to nikt nawet nie mruknął.
    W zasadzie nie widziałam wszystkich występów, kilka po łebkach, plus skróty. Ale na podstawie tego, co widziałam, mogę wyciągnąć wniosek, że Polska była chyba jedynym krajem, który w ten sposób nawiązał do polskości w ogóle. Reszta to jakieś uniwersalne przyśpiewki, po których trudno byłoby dojść, z jakiego kraju toto. A jakoś podskórnie mam ochotę by Eurowizja pokazywała trochę lokalnej kultury.

  • W tej kwestii też chowam się za banerem „zacofany wschód”. I całkiem mi z tym dobrze.
    Nie popieram homoseksualistów, ale nie wtrącam się w ich życie. Niech sobie egzystują gdzieś poza moim światkiem. Co mnie w Thomasie/Conchicie/whatever denerwuje to fakt, że to jest ewidentna pokazówa. Robienie kasy na modnym temacie. Bo nikt przeciez się nie sprzeciwi, a będą popierać „nowoczesność” i „zwracanie uwagi na problemy mniejszości”. Jakby chciał być kobietą – to by zgolił brodę (a słyszałam i głosy, że sama broda jest doklejona), jakby preferował drugą płeć – założyłby spodnie. Albo chociaż odkleił dziesiątę kępkę rzęs. A on woli dryfować gdzieś pomiędzy. Byle był skandal. A dobry smak i kultura… przereklamowane…
    Tak jak napisał @sawiusz:disqus , nie rozumiem dlaczego nawet w wiadomościach krytykujących, pojawia się „kobieta z brodą”. Nie „facet w kiecce”. Niby jest dyskusja na temat płciowości, a jednak wszyscy bez sprzeciwu przyjęli określenie „kobieta”.

  • Po prostu: wygrała najbardziej kontrowersyjna osoba, żeby zrobić eurowizji reklamę. Wszędzie huczy, Polacy się burzą, świat się burzy na Polaków – kabaret. Trzeba im przyznać – marketing pierwsza klasa.

/* ]]> */