Słowo denerwuje czy irytuje jest zbyt delikatne, są pewne sprawy, które mnie jako faceta po prostu wkurwiają i gdy ich doświadczam przepalają mi się ze złości zwoje. Dlatego postanowiłem wypisać kilka rzeczy, które działają na mnie (i nie tylko) jak płachta na byka. Poniżej lista kobiecych zasług.

1. Wieczne niezdecydowanie
Jednym z najczęściej spotykanych i jednocześnie najbardziej wkurwiających zachowań u kobiet jest ich niezdecydowanie. Brak zdolności wyboru jednej z dostępnych opcji, przykładem będzie planowanie wieczoru:

Kochanie na co masz ochotę, może kino?
Nie wiem.
No to może wyjdziemy ze znajomymi do klubu?
Nie wiem czy mam się w co ubrać.
No to może chcesz zostać w domu?
I co tu niby będziemy robić?

I tak w nieskończoność aż facet nie podejmie decyzji gdzie i tak ta piękna aczkolwiek wkurwiająca istota będzie niezadowolona. No kurwa …

2. Domyśl się co mam na myśli
Drugi wkurwiacz jest powiązany z pierwszym. Jest to typ zachowania gdzie kobieta oczekuje, że mezczyzna będzie czytał w jej myślach i odgadnie jej potrzeby, niestety jeśli nie podołamy to czeka nas foch. Czy to tak trudno powiedzieć prosto w twarz np. chcę lody czekoladowe a nie truskawkowe bo truskawkowe są niedobre?

3. Wieczne utwierdzanie ich w doskonałości
Te codzienne pytania "zależy Ci na mnie?", "Kochasz mnie?", "Podobam Ci się jeszcze?" no kurwa … można przecież dostać spazmy albo porażenia mózgowego od tych bełkotów. Kobieto jeśli jest z Tobą jakiś mezczyzna to jesteś tą jedyną, najwspanialszą i wierz mi na słowo na każde tego typu pytanie odpowiedź brzmi TAK. Dlaczego nie wystarczy, gdy raz czy dwa razy dziennie powiemy kocham Cię albo ślicznie wyglądasz?

4. Wścibskie pytania
Bramka numer 4 kryje pod sobą zagadnienie podobne do 3. Tym razem rozchodzi się o pytania z pokroju "co robisz?", "z kim jesteś?", "co jesz na obiad?". Niby normalna sprawa tylko, że jeśli dostaje się 10 takich pytań dziennie i w dodatku o jednakowej chujowej treści to człowieka szlag trafia. Zapomnij jeszcze odpisać na jedno z nich to już kaplica, na pewno siedzisz z inną i zdradzasz.

5. Emocjonowanie się bzdurami
Zdaje sobie sprawę, że pewne rzeczy wywołują dość duże emocje, sam jako mezczyzna drę się głośno oglądając sport więc rozumiem piski kobiet na koncertach gdy wychodzi ich idol. Jednak moje zrozumienie zanika, gdy widzę podnieconą kobietę bo kupiła nowy lakier do paznokci mam ochotę wyczarować jakiś teleport i przenieść się w siną dal. No jak można aż tak emocjonować się takimi błachostkami?

6. Jestem gruba
Ten punkt jest bardzo powiązany z 3, jednak stwierdzenie jestem gruba i wyczekiwanie z nadzieją na zaprzeczenie jest tak częste pośród płci pięknej i tak wkurwiające, że nie zdajecie sobie z tego sprawy drogie Panie. Dlatego postanowiłem umieścić to w osobnym punkcie.

7. Brak jakiejkolwiek orientacji w terenie
Usiłowanie dowiedzenia się od kobiety gdzie obecnie się znajduję graniczy z cudem (chyba, że jest to galeria handlowa, tam nie wiadomo czemu ich GPS'y działają doskonale). Na samą myśl, że mam zapytać się kobiety jak dotrzeć do punktu B z punktu A robię się podejrzliwie cichy a to wszystko z nadzieją, że uda mi się uzyskać minimalną ilość informacji, dzięki którym sam domyślę się jak dojechać.

8. Telefon, torebka
Spróbuj się dodzwonić … łatwiej napisać list, wysłać go ekonomicznym, podejrzewam że odpowiedź byłaby w szybsza niż prawdopodobieństwo dodzwonienia się do jakiejkolwiek z niewiast. Te torebki kryją wszystko (co ma czasem plusy – raz widziałem przydatny śrubokręt) a najważniejsze przedmioty takie jak telefon są na samym dnie. Taka delikwentka nie słyszy dzwonka bądź nie zdoła go wyciągnąć ale nie wpadnie też na pomysł aby oddzwonić. No ja pierdole.

Ta krótka lista obrazuje część naprawdę irytujących mnie zachowań u kobiet. W razie potrzeby wszystko zostanie rozwinięte o więcej podpunktów. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie punkty dotyczą każdej z kobiet. Jednak nie życzę żadnemu facetowi by związał się z taką, która jest miksem wszystkich wymienionych wyżej punktów.

A teraz pojedźcie mnie feministki!

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Leave a Comment

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

51 komentarzy

  • Ja serio nie wiem z jakimi kobietami się zadajesz, ale w każdym razie współczuję… czasem się zastanawiam czy przesadzacie, i powielacie ciągle te same schematy, nawet jeśli żaden z was nigdy takiej kobiety nie spotkał, czy to ja jestem jakaś oryginalna, bo taka nie jestem…

    • Ale gdzie jest napisane, że ciągle na takie trafiam? Zabolała odrobina prawdy? To jest subiektywny spis rzeczy, które mnie usilnie wkurwiają w płci pięknej. Nigdzie nie jest napisane, że wyłącznie z takimi kobietami się zadaje.

  • Nie ma mnie co boleć drogi kolego, gdyż nie znam dziewczyny, która by się tak zachowywała ;) ale jeśli na taką kiedyś trafiłeś to mogę tylko współczuć, ale nie generalizuj, bo nie wszystkie takie jesteśmy!;)

    • Cóż, nigdzie nie napisałem, że wszystkie takie jesteście, wymieniłem cechy, które zauważyłem i mnie tytułowo wkurwiają. Tylko właśnie mi się przypomniało, że zapomniałem dodać tam o drążeniu tematu.

  • Eh, jest jeszcze jedno chujowe zachowanie, które oprócz wyżej wymienionych bym dodał, ale wracając do komentarzy:
    Kobieta nie rozpozna tego w innej kobiecie co facet, tak samo jak nie rozpozna tego, co się dzieje(oczywiście nie we wszystkich wypadkach), gdy wokół niej jest więcej facetów. Z psychologicznego punktu widzenia, ludzie przywdziewają maski, inaczej zachowujesz się jak idziesz do sklepu, inaczej jak spotykasz się z kumplem, a inaczej jak z kobietą. Dlatego też większość facetów nie wie jak zachowują się inni faceci ze swoimi kobietami, podobnie jest z kobietami i ich koleżankami. Po prostu bardzo trudnym jest wyłapać te drobne szczegóły, które dzieją się w cudzym życiu, w momencie kiedy warunki ku nim, wykluczają Twoją obecność.

  • Prześwietny tekst:D Uśmiałam się i uważam, że…to sama prawda tylko taka troszkę wyolbrzymiona. W każdym bądź razie dobry tekst:)

    pozdrawiam!

  • Tekst prawdziwy. Kazda z nas „wykorzystuje” choćby „jeden” element z tego co przedstawiłeś :) Prosze tylko nie zapominac ze i My możemy krótko opisać co wkurwia nas w facetech ;)

  • A ja się zgadzam. Takie właśnie jesteśmy , my, kobiety :) Pozwolę sobie zauważyć, że doprawdy niewiele rzeczy Cię drażni w nas. Liczyłam (sądząc po tytule wpisu), że „grubiej pojedziesz” po płci zwanej piękną. Wymieniłeś jedynie kilka jakże miłych i sympatycznych wad :) Ja z kolei bardzo się wkurzam gdy spotykam mężczyzn, których oddech przepojony jest „wczorajszą wódką” , że nie wspomnę o zapachu spod skrzydeł… Nienawidzę, gdy obsikują deskę w kiblu, nie myją zębów, mają brudne paznokcie lub buty. A najbardziej irytujące dla mnie jest , gdy podstarzały lowelas opowiada w biurze o tym jakie to ogromne powodzenia ma u pań (wiek kobiety nieistotny) oraz zapodaje szczegóły swego intymnego, często wyimaginowanego pożycia seksualnego… Bllleee. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkim uśmiechu oraz życia wg komunału: jeśli na coś nie masz wpływu najlepiej to zaakceptuj :) Albo wyeliminuj!

  • hahahah xD przynajmniej z niezdecydowaniem nie mam problemu ;D czasem podejmuje konkretniejsze decyzje niż mój facet ;D ale torebka….ojaaa to jest durny wymysł, tego nie powinno w ogóle być! Nic i nigdy nie mogę w niej znaleźć !!! to jest komnata tajemnic!
    Domyśl sie- haha dokładnie xD a potem jeszcze foch, że nie czytacie nam w myślach ;D aleee wstyd, ale walcze z tym także luz ;D hehe świetny tekst, czysta prawda i drogie Panie nie ma co sie burzyć bo wszystkie dobrze wiemy jak jest ;p ;D

  • Zostanie gejem powinno rozwiazac problem :-/ … a tak na serio: temat odgrzewany jak tematyka filmow o drugiej wojnie swiatowej. Co smieszniejsze: nic nie wnosi, bo powiela tresc, a do tego znowu robi w kobiet „gorszego czlowieka”. Jesli chcesz byc oryginalny, napisz jako facet samokrytyke. Krytykowac drugiego czlowieka kazdy potrafi.

    • A ja się nie zgadzam z powyższym :) To, że facet prowadzi bloga znaczy, że ma coś do powiedzenia i bez obrazy dla autora – umie pisać. Ilu facetów można dziś spotkać, którzy do powiedzenia mają tyle co o sporcie lub naszym wyglądzie (mówiąc delikatnie, a nie męskimi słowami, które czasami niestety niezbyt miło aż słuchać)? A jeszcze mniej można niestety spotkać facetów, którzy potrafią pisać nie tylko smsy, że nie wspomnę o tym, żeby chociaż robili to bez błędów… Blog świetny, poczucie humoru super, no i niestety dla nas… spojrzenie obiektywnym okiem :D Która z nas nie nosi telefonu w torebce? :D Autor wyraźnie zaznaczył, że tekst nie jest O KAŻDEJ z nas tylko o wadach, które W KAŻDEJ z nas można znaleźć. I tak jak napisane na końcu: trafić na kobietę, która posiada je wszystkie to musi być prawdziwe piekło :D Osobiście uważam, że blog jest super – tylko trzeba mieć poczucie humoru – umieć patrzeć obiektywnym okiem i pośmiać się także z samego siebie a nie tylko strzelać fochy – co również nam kobietom się często zdarza ;) Powodzenia dalej. Pozdrawiam!

  • Hm co do orientacji w terenie zdecydowanie się nie zgadzam ! Ja na swojej jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Punkt 3 i 6. Przeżyj jakieś kobiece gazetki, ale i tak tego nie zrozumiesz. :) Wiem, wiem może napiszesz coś w stylu facet nie pies na kości nie leci, jestem tego świadoma, ale niestety w dzisiejszych czasach kobiety są otoczone postaciami chudych kobiet, które są promowane wszędzie.

    A co do Twojej strony, super. :)

  • Do powyższego dopisałbym jeszcze:
    – odwracanie kota ogonem – kobieta zaczyna kłótnie. Naturalną koleją rzeczy jest to że jeśli jest to bezpodstawne to można się wkurwić, ale dobijające jest to gdy kobieta zgrywa ofiarę werbalnego ataku, gdy tak właściwie nie jest. Rezultatem jest płacz i wywołanie poczucia winy na mężczyźnie. Dl amnie to jets niepojęte.
    – Gdy zachowasz się w dyskusji z nią jak ona sama – to szykuj sie na wojnę. Kobiety z jakichś względów twierdzą że mogą nam powiedzieć najgorszą rzecz, najbardziej chamsko skrytkować coś, wogóle nie liczą się z tym o cih piękne buźki wypowiadają. Gdy natomiast mezczyzna ośmieli się postąpić chociaż odrobinę w ten sam sposób to nagle staje się chame, bydlakie, prostakiem, skurwielem bez uczuć, katem, … kurwa co jeszcze, jebanym uczuciowym al Kapone.
    – Kobiety wypominają – O ja pierdole ileż to razy chuj mnie strzela gdy kobieta wypomina coś (najczęściej drobnostki), ale sama odpierdala pododbne rzeczy na codzień. Problem w tym że gdy facet coś wypomni to ma kreske na całe życie u kobiety, ona zawsze juz będzie pamiętała że on jej coś wypomniał. No ja pierdole.

    ERGO: Kobietki wasza logika nakazuje nam mężczyznom trzymac się zasad które same kurwa łamiecie na każdym kroku.

  • Tak się zastanawiam między jakimi ty kobietami przebywasz? bo z wieloma punktami bym się nie zgodziła :P a znam naprawdę wiele kobiet!! Pozdrawiam

    • Jeśli są na świecie takie kobiety to trzeba omijać je szerokim łukiem i nie tracić czasu i nerwów. Są też „normalne” i proste w obsłudze kobiety.

  • prawda prawda prawda! Jestem kobieta i wiem sama po sobie, że takie nasze zachowanie jest mega wkurwiające. Robimy to czasem nieświadomie i łatwo jest się złapać na tym zachowaniu :) facet ma mieć swobodę i przestrzeń dla siebie, więc ciągłe wypytywanie o to co w pkt 4 jest bezsensowne ;) a i poza tym, większa cześć kobiet a nawet zdecydowanie większa część taka jest. My się tylko usprawiedliwiamy, że takie nie jesteśmy :)

    ps. Trafiłam dziś na Twojego bloga, i ubóstwiam go!

  • Jestem w szoku. Bardzo podoba mi się ten oto blog. JESTEŚ MISTRZEM! Znasz nas na wylot! Niestety muszę przyznać, iż każdy z wymienionych przez Ciebie punktów jest w 100% prawdziwy! I dziwie się Panią, które wypowiedziały się nieco wyżej, iż na złe kobiety trafiasz.. HALO! Obudźmy się! i przyznajmy rację, że znalazł się facet który nas rozgryzł.. Każda z Nas ma w sobie choć jedną z wyżej wymienionych wad.. niestety taka jest PRAWDA.. pozdrawiam ;)

    • Wy naprawdę jesteście tępymi istotami – „znalazł się facet który nas rozgryzł”, a ja już jakoś dawno temu to wszystko wiedziałem i połowa facetów dobrze to zna. Szkoda tylko, że 90% z was jest nic nie warta, a druga połowa matołów zabiega o wasze względy i wtedy jeszcze bardziej wam sodówka uderza do głów. Pierdolę was! Wolę być samotny niż z jakaś zadufaną w sobie gamoniowatą wywłoką, która tylko wie jak się umalować i strzelic sobie gazylion selfie. Wszystkie uważacie się za księżniczki, a tylko jedna na 10k jest warta jakiegokolwiek zachodu ze strony faceta. Trafia się sympatyczny oraz miły facet, przy czym same to stwierdzacie, ale i tak wybierzecie jakiegoś zafajdanego chama i buraka (zero logiki). Miałem taką sytuację gdy podsłuchiwałem na obozie dwie dziewuchy, o dziwo akurat o mnie mówiły, że jestem fajny itp. itd. Dzień później chciałem z jedną pójść nad morze obejrzeć zachód, ale nagle widać mózg tej pannie kompletnie wyparował, bo nie chciała się przejść z typem romantyka. To wyznałem jej w ośrodku, że mi się podoba – spotkałem się z pustym, chłodnym i obojętnym spojrzeniem. Dwa dni czy trzy po obozie zagadnąłem ją na gg, a chwile potem napisał do mnie (jak się okazało smarkula sama go na mnie nasłała) jej chłopak (szybko sobie znalazła jakiegoś pajaca) i zaczął mnie straszyć. Zaprawdę obie istoty żałosne, jak widok ofiary wojennej. Różnych innych popieprzonych przypadków miałem dużo więcej. Zawsze wam kretynki było źle, gdzie faktycznie mogło być naprawdę fajnie, miło i przyjemnie. Gdybym mógł to najchętniej wziąłbym karabin i was wszystkie rozstrzelał w piździec, ale mam sryliard razy lepszą naturę od was, wręcz anielską i nie chciałbym trafić do piekła za takie głupie pindy. Liczę na to, że w końcu sprawiedliwości stanie się zadość, tak aby wam kopary opadły, gule skoczyły i abyście zostały starymi samotnymi pannami (oj tak, bardzo się boicie samotności, a tego autor nie wspomniał, czyli + dla mnie).

      • Krótko: idiota :P a te dziewczyny jeszcze gorsze idiotki. No, ale może ja inaczej mysle, w końcu mam 51 lat :)

  • Kretynizm jakis z tą orientacją w terenie! To nie wychodzi z charakteru!!!! Ja pierdole! To tak jakby się przyczepic do goscia ze jest debilem bo nie rozroznia koloru siakiego od srakiego! Z resztą się zgadzam.

  • prawda jest też taka ze kobiety sie niezmienią i wkurwianie sie na nie czy im wykladanie czegos tak naprawde je rajcuje, gdyż kobietom niechodzi o jakiś stan porozumienia, zyją dla swych ukrytych celów jak sex i korzysci przy zachowywaniu pozoru szanujacych, cnotliwych i okropnych mezczyzn raniacych je na kazdym kroku.

  • Nie znajdziesz kobiety idealnej, więc wystrzel się w kosmos. Co możemy poradzić, że nie mamy orientacji w terenie? (Chociaż z drugiej strony trochę Pan generalizuje)

  • większość z tych cech niestety prawdziwa
    i współczuje facetowi pełnego mixa tych cech
    z drugiej strony to my kobiety raczej lubimy być zdobywane i to całe życie :)
    nawet kiedy jesteśmy w stałym związku
    chcemy by nasz mąż/partner zdobywał nas każdego dnia
    i po trosze dlatego chcemy by się po domyślał ze chcemy coś dostać
    np dobre śniadanko do łóżka
    czy błyskotkę którą się zachwycamy dość donośnie i długo ;)

    choć z przepastną torbą jako wadą nie do końca się zgadzam :)
    w mojej znalazłbyś wiele, wiele, wiele rzeczy
    a jednak telefon wyławiam ekspresem :)
    pewnie dlatego,
    ze z zasady klucze od domu mam zawsze w prawej kieszeni kurtki
    a telefon w lewej :)
    nawyk z panieńskich czasów chmurnych i durnych,
    kiedy wracało się nad ranem w stanie wskazującym
    i głupio by tak pod drzwiami godzinę w torbie grzebać
    dziś w mojej torbie jest notebook albo tablet,
    dwa telefony,kalendarz 100 tyś kluczy
    portfel,kalendarz,kosmetyczka,kredki,malowanki,przenośne pamięci,karty sd itp
    (nie mówiąc o ładowarkach,kablach itp :) )
    do tego coś do picia i jedzenia,słodycze
    i znajduje wszystko w mgnieniu oka…
    to po prostu kwestia organizacji torebki :)

    poza tym wszystko z reguły wkurwia jak jest w nadmiarze :)
    kiedy czasem cie ktoś zapyta czy go kochasz to ok
    jak robi to wciąż to wnerwia

  • jest jeszcze jedna rzecz którą bym dołączyła do listy „wkurwiaczy”
    totalny feminizm który kończy się powyżej 5 kg do pododniesienia ;)
    lub przy zmianie koła
    albo jesteś feministką albo nie
    (co nie znaczy ze nie będąc feministka musisz być kuchtą !)

    • Czyli piekło lub bycie z innym facetem? To znaczy, że musimy akceptować te wszystkie „wkurwiające” rzeczy w zamian za chwilę przyjemności z sexu i obiad na stole? A nie lepiej pracować nad swoim charakterem i wykazać się choć odrobiną wyrozumiałości dla nas biednych facetów spotykających się z tym na co dzień? Ja wolę być sam mam przynajmniej od tego wszystkiego spokój :D

  • Oj tam, na każdy punkt znajdzie się odpowiednik waszego zachowania. Różnimy się po prostu i tyle. Można sobie czasem szczerze powiedzieć co gryzie i już. No tak zapomniałam, wy nie potraficie szczerze rozmawiać o problemach… Nie, no sorry, pozostaje wkurwianie lub sex na zgodę

  • Teoretycznie ma Pan rację i do rozpisanej przez Pana listy trudno się przyczepić, niemniej jednak nie podoba mi się powierzchowność tych ośmiu pozycji. Wyglądają trochę jak z artykułu, których dziesiątki można przeczytać w dziale „kobieta” na jakimś onecie czy interii („7 rzeczy, których mężczyźni nie lubią u kobiet” itepe, itede.). Są dość stereotypowe i ograne. Idąc dalej: rozumiem, że to Pana osobiste preferencje, dlatego nie czepiam się za bardzo, napiszę jedynie, że mnie kobieta słabo orientująca się w terenie niespecjalnie przeszkadza. Co więcej – odbieram ją w takiej sytuacji jako całkiem kobiecą (podobnie rzecz ma się z gubieniem setek rzeczy w przepastnej torebce).
    Sam z kolei wpisałbym na tę listę dwie w moim odczuciu poważniejsze rzeczy. Po pierwsze: roszczeniowość kobiet (głównie wobec mężczyzn, choć być może i w ogóle wobec życia), która, mam wrażenie wzrasta w postępie geometrycznym co parę lat. Po wtóre: dążenie do zmiany i naprawiania mężczyzn, zwłaszcza bliskich, powodowane chyba jakimś rodzajem pychy lub przekonaniem o wyższości (misji?) swojej płci. Generalnie widzę w tym kompletny brak pokory wobec siebie samej. Oczywiście nie wszystkie kobiety takie są.
    Poza tym – chwała Panu za stworzenie takiej listy i wywołanie dyskusji.

  • Witam hm … To co napisałeś to oczywiście prawda myślę że zdecydowana większość punktów pasuje do mnie ale rozbawiło mnie twoje podejście do sprawy:) Nie rozumiem tylko twojego wkurwienia przecież w tym wszystkim jesteśmy urocze i da się z nami wytrzymać grunt to kompromisy :) a poza tym wy też macie pewne cechy które denerwują nas ale w miłości chodzi o emocje te pozytywne i te negatywne również :)wszystkiego dobrego :)

  • Zgadzam się z męską stroną. Sam miałem w życiu poznałem wiele kobiet i jedno co je łączy (w większości) to parcie na kasę. jak widzą, że facet ma „sałatę” to choćby nie wiem jakim był dla nich ch… to i tak z nim będą. Podobno same nie potrafią tego wytłumaczyć, wynika to widocznie z poje….. stylu w jakim wyrastają. Inna kwestia to rozwódki z dziećmi, jeśli poprzedni facet by dla nich sku….. to mogą mieć przez to zryty łeb i nawet jak trafią późnie na zajeb….. faceta to i tak będą podświadomie szukać w nim wad a już nie daj Boże jak wada (błaha np że chrapie) jest taka sama jak u faceta z którym miały wcześniej przesrane, to potrafią (mimo usilnych starań faceta by było dobrze) rozku…. nawet najlepszy związek. Baby to ch….. a facety to cip….. bo się dają ruch….. i tyle.

  • Hej jestem kobieta. Dzięki za ten wpis. Większości błędów nie popełniam już. Narzeczony mnie wychował ;P a trafiłam tu bo koleżanka mnie irytowała i zaczęłam szukać haseł typu „wkurzające kobiety”. Koleżanka jest zbiorem wszystkiego w/w. Niestety. Pozdrawiam!

  • Myślę że ma się to też dużo charakterem nie każda kobieta taka jest i to bardzo ograniczone myślenie tak generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka. Sama np w związku nie utwierdzam się w doskonalosci, jestem świadoma naszego uczucia nie szukam potwierdzenia ani jakiegoś podziwu, to miłe czasem dostać komplement czy usłyszeć kocham cię (akurat często to sobie mówimy w sposób naturalny) ale nie czuje potrzeby słuchać o tym na okrągło tak jak nie czuje potrzeby autor tekstu, norma. lub nie każe się niczego domyślać zawsze mówię prosto z mostu, tylko niestety to chyba gorzej działa bo jak chodzę zła i nie wie o co chodzi to nagle błaga pyta co ma robić a jak otwarcie mówię jak jestem zła to już gdzieś się często potrafi wyłączyć pod wpływem mojego zdenerwowania także.. ale niestety ja nie potrafię w sobie trzymać i mówię bezpośrednio praktycznie wszystko, wścibskich pytań też nie lubię zadawać ,także każda kobieta jest kompletnie inna ;)

/* ]]> */