W niedzielne popołudnie będzie trochę ostrzej, tak jak obiecałem na facebooku. Na wpis wybrałem fanatyzm religijny, spróbuje wyjaśnić co to jest, skąd to się wg. mnie wzięło i dlaczego to gówno trzeba zwalczać.
Tak wiec czym jest ten fanatyzm? Ujawnia się jako ślepe i bezkrytyczne postępowanie oraz wiarę w słuszność jakiś poglądów, my zajmiemy się poglądami religijnymi. Fanatyka poznamy po jego braku tolerancji do wszystkiego co różni się od jego spojrzenia na świat. Moim zdaniem nie możemy nazwać fanatykiem osobę, która swoje skrajne czasem wręcz nietolerancyjne poglądy jest w stanie zmiękczyć pod wpływem odpowiednich i produktywnych argumentów innej ze stron. Jednak nie ma fanatyzmu bez lidera, nie chodzi tutaj o bóstwo tylko o ziemskie „bóstwo”, w które zaślepionych jest setka a może nawet miliony ludzi. Ogólnie fanatycy to ludzie wierzący w coś gotowego, coś czego nawet być może nie rozumieją w pełni ale za to uważają, że zwalnia ich to z samodzielnego myślenia nad samym sobą, pozwala im to podejmować pewne (niekoniecznie dobre) działania i tłumaczyć je chociażby religią.
Skoro po łebkach wiemy czym jest fanatyzm religijny to czas ustalić skąd to gówno się wzięło. Zawsze byłem zdania, że wynika to z pewnego niezrozumienia, wyobcowania i braku pewności siebie. Dużo łatwiej jest uciec do religii, która przecież nie mówi, można zrozumieć ją na swój upośledzony sposób bądź wysłuchać wersji jakiegoś guru i uznać, że tak jest dobrze. Widać to na kartach wieku, tak jak kiedyś chrześcijanie nie rozumiejąc pewnych rzeczy, dokonań oraz odkryć skazywali ludzi na śmierć bo przecież łatwiej powiedzieć „Spierdalaj czarnoksiężniku, zbratałeś się z samym szatanem! Biblia o tym nie mówi! Na szubienice skurwiela!” niż samodzielnie pomyśleć, zapoznać się z przedstawionymi dowodami, obalić je bądź uznać za słuszne. Tak widzę postępowanie chrześcijan między XV a XVII wiekiem ale przecież do XIX w. można było słyszeć o procesach dotyczących rzekomych czarów. Obecnie fanatyzm chrześcijański w Polsce jest równie powszechny pod nazwą „moherowe berety”. Niemyślący ludzie w podeszłym wieku, ślepo wierzący Tadeuszowi R. bo na tytuł duchownego to on nie zasługuje w moich oczach. To działanie nie ma kompletnie nic wspólnego z Bogiem i religią, zwykłe ślepe wsłuchiwanie się w pewne radio, niedzielna msza a po niej szybka rozmowa kto jest żydem, że młodzież to skurwysyny a wszystko inne powinniśmy ukamienować. Jednak to nie chrześcijanie są największym źródłem fanatyzmu tylko islamiści. To jest chyba najliczniejsza i najbardziej podatna na wpływy swojego guru grupa ludzi. Coś Ci się nie podoba to nie wiadomo skąd słyszysz „allah akbar!” i pierdól! Nie wiem z czego to wynika, można by pokusić się o stwierdzenie, że wszystkiemu jest winien niski system edukacji w krajach islamskich ale czy to prawda? Jednakże nie można zaprzeczyć, że wyznawcy tej wiary są najliczniejszą grupą fanatyków na świecie, która wciąż rośnie w siłę.
Fanatyzm stwarza wiele dużych i naprawdę realnych zagrożeń, jest to ludobójstwo oraz zniewolenie kulturalne. Jeśli chodzi o pierwsze z nich to wiele tłumaczyć nie trzeba, co chwila słyszymy o jakiś zamachach samobójczych, o zabójstwach na tle wyznaniowym bądź poglądowym. Zniewolenie kulturalne jest równie niebezpieczne jak ludobójstwo wszak prowadzi do zatracanie narodowościowego JA, doskonale możemy przyjrzeć się temu zjawisku w krajach europy zachodniej gdzie mniejszości narzucają swoje rację większości. Właśnie dlatego trzeba z tym walczyć, należy zmusić ludzi do samodzielnego myślenia a nie działania pod czyimś wpływem jak rozjebana, nic nieznacząca marionetka.
Zgadzam się w całości. Fanatyzm niestety jest niebezpieczny, bo jego wyznawcy chcą nawrócić innych NA SIŁĘ na jedyną i dobrą religię. Czy to są islamscy terroryści czy uczestnicy wypraw krzyżowych.
Alez na you tube juz mozna obejrzec nagrania patrol islamski lub muslim patrol w dzielnicach muzulmanskich. Niewiernym zakazuje sie chodzic z alkoholoem osobom homosrksualnym kobietom bez husty maja byc dlugich suknach a nie miniowkach . Takie fakty. Nawet lekko nietrzezwego jak wracadz z imprezy zlapia cie za habety i wyrzuca po za dzielnice