Temat express, gdyby nie facebooki i blog jednego z ojców polskiej blogosfery (ona ma wielu tatusiów, jej matka (bliżej nieznana) nie żyje w monogamii, pieprzy się z kim chcę stąd nawet test na ojcostwo nie pomoże)  – Kominka.

Firma Lethe Sp. z o. o. będąca właścicielem marki Mr. Gugu & Miss Go rozesłała do blogerów (ja nie mam takiego fejmu jeszcze więc nie dostałem) informację z propozycją współpracy. Na wejściu dają wejściówkę V.I.P. na imprezę oraz after party organizowane z okazji otwarcia sklepu. Na starcie czytamy, że prosi się o przyprowadzenie minimum 5 osób, wyznaczono nawet z jakich branży a w zamian bloger dostaje nie tylko ciuchy a specjalne względy, ciekawe jakie? Maila z podziękowaniami. A co jeśli jeden z drugim nie przyprowadzi 5 osób tylko 4 albo 3? Nie wejdzie? Dalej jest równie żałośnie, autor maila prosi o zrobienie medialnego „BOOM” z tego wydarzenia a jeśli się to uda to bloger dostanie propozycję stałej współpracy, no ciekawe …

Żałości ciąg dalszy wciąż, autor wyznacza blogerowi co i jak ma zrobić, czyżby marketingowiec nie wpadł na to, że wystarczy odpowiednia ilość alkoholu, pokazanie kolekcji na ciałach pięknych kobiet i opinia sama z siebie byłaby na pewno w miarę pozytywna? =)

Firmie zależy na współpracy z blogerami, którzy potrafią wpłynąć na swoich czytelników, przekonać ich do wybranej marki, w zamian oczywiście znów ta stała współpraca, kilka ciuszków i łaaaaaaaaaaaaaaaaaał zaproszenia na imprezy, ciekawe czy chociaż dojazd z drugiego końca kraju też opłacą, czy się pierdol drogi blogerze.

Oczywiście na facebookowym profilu wyżej wymienionej poleciały już hejty, nie dam wam linka bo nie będę tego reklamował, sami musicie sobie poradzić, uraczę was natomiast screenem, odpowiedź jest jedna, nudna i bez sensu, patrz poniżej.

asd

Marketingowiec to jedno ale ktoś go musiał zatrudnić i nie wierzę, że nikt nie sprawdzał tego maila przed rozesłaniem, szczególnie, że to pracownik nowy w firmie. Niezła wpadka, która odbije się nie małym echem.

Skoro napisał o tym kominek, ja i pewnie wielu innych to blogerzy modowi przez jakiś czas będą się trzymać daleko od tej firmy, współpraca z nimi będzie passé i może podkopać wizerunek blogera.

Poza tym jak można proponować współpracę nie oferując przy tym żadnych pieniędzy? Ja wiem, że profity w postaci ubrań są fajnie dla części ludzi ale blogerzy na ogół mają w czym chodzić i niekoniecznie chcieliby popierdzielać z ogromnym chomikiem na klacie.

Liczę, że jest to pojedyncza wpadka, że inne firmy nie będą powielać takich błędów bo nie wypada, szkoda na to czasu a wizerunek może zostać mocno nadszarpnięty. Mam nadzieje, że ów marketingowiec dostał drugą szansę i już misternie planuję jak wyjść z tego gówna, które sam zrobił.

PS Jeśli jakiś bloger na to przystał to niech już idzie spać, na pewno był pijany i dlatego się zgodził.

PS2 Szum wokół marki tak czy siak się zrobił, jeśli chodziło o rozgłos, który niekoniecznie ma być pozytywny to marketingowiec powinien dostać awans a jeśli to przypadek, cóż, bywa.

PS3 Do firmy nie mam nic, niech sprzedają sobie co chcą, gdzie chcą i jak chcą, problemem jest tutaj próba wykorzystania blogerów, szczególnie tych średnich, którzy mogą się na to złapać bo Ci duzi to po prostu oleją.

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Skomentuj Agata X

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

10 komentarzy

  • A za kogo blogerzy wy sie macie, ze chcecie kase za wszystko? Robicie to dla ludzi czy dla kasy bo jak tylko za kase to mi sie nie chce czytac tych waszych wypocin

  • Doczytałem ten poniekąd niesmaczny wpis do końca tylko po to aby przekonać się czy blogerom chodzi o pieniądze….. Do tego ten obrażony ton wypowiedzi, jejku.. Zawód sobie z dziecinnego hobby robicie, idźcie do roboty normalnej.

  • koleś gul Ci skoczył bo maila nie dostałeś xD
    Choć w sumie czego żałować nie masz, bo imprezy i tak nie było przez jakieś zwykłe nieporozumienie.
    Więc po cóż to było zanudzać ludzi swoim nudnym i pełnym urazy do tej firmy wipsem???

  • Trzymajcie się Państwo z daleka od sklepu internetowego – oczekuję ponad miesiąc na dwie bluzki (kończy się niebawem lato) i jestem jednym z wielu, którego ta „firma” tak urządziła. W dzisiejszych czasach są inne miejsca, gdzie można kupić i się nie denerwować.

  • Ja rowniez nie polecam tego sklepu. Tak jak ktos pisal nizej- tez czekam od ponad miesiaca na 2 bluzy ktore zamowilam. Zamowilam 3 sierpnia a dzisiaj jest 19 wrzesnia. Pisalam juz kilkanascie razy do nich na facebooku. Powod to niby „za duzo zamowien i nie wyrabiaja”. Oczywiscie za bluzy zaplacilam- wiec nie dosc, ze to sa zlodzieje to do tego klamcy- w zeszlym tygodniu zapewniono mnie o tym, ze bluzy w tym tyg przyjda. Oczywiscie nic nie dostalam. Ten sklep to porazka! Jesli ktos ma nerwy to niech tam kupuje. A jesli komus zalezy na tym, zeby dostac towar w terminie to w internecie jest kilkanascie stron o podobnym charakterze. Wystarczy wpisac w google np „bluzy fullprint”. Od mr gugu trzymajcie sie z daleka! Ja im nie popuszcze- bd tak dlugo pisac az dostane moje bluzy za ktore zaplacilam. Ale to moje ostatnie zakupy w tej „firmie”

  • Właśnie wysłałem list polecony do firmy z wezwaniem do zwrotu kosztów
    – zwrócili. To jedyna droga – jeśli bluzy nie dostarczono W w 30 dni
    to macie do tego prawo. Ta informacja pochodzi od Rzecznika Praw
    Konsumenta. W razie braku zwrotu radzę zapytać tegoż rzecznika we
    własnym mieście.

/* ]]> */