Żyjemy w czasach gdzie wszystko jest na wyciągnięcie ręki, żeby zrobić zakupy nie trzeba iść do sklepu, ba nie trzeba mieć w zasiegu ręki żadnego komputera, wystarczy telefon komórkowy z dostępem do internetu. Zakupy przez sieć stają się codziennością, coraz częściej się na nie decydujemy ze względu na wygodę, szeroki wybór towaru oraz cenę. Czy sklepy internetowe wykończą tradycyjne kupowanie?

Kupuję online, głównie poprzez pomarańczowy serwis aukcyjny, prosto ze strony sklepu internetowego zamówiłem coś ze dwa razy, serio. Wybieram pomarańczowych bo mam tam wszystko w jednym miejscu, a lubię czasem po prostu popatrzeć. Kupując laptopa nie miałem większych oporów by dokonać zakupu przez sieć, czynnikiem decydującym była głównie cena. W sklepach stacjonarnych modele o podobnych parametrach (i7, 8GB RAM …) były droższe nawet o kilkaset złotych, więc po jaką cholerę przepłacać? Po to by pewnie przywieźć sprzęt do domu? Chrzanić to, wolę taniej, przesyłka i tak jest ubezpieczona, a im droższy zakup tym dokładniej sprawdzam go przy kurierze, chociaż nie muszę bo i tak jak zadzwonię to ma obowiązek przyjechać i spisać protokół.

Nie widzę nic złego w kupowaniu przez sieć, trzeba tylko uważać na naciągaczy, których sporo, problemem są też niepełnosprytni sprzedawcy, którym się coś wydaje. To taki typ, który robi Ci łaskę, że wyśle Ci towar i odpowie na jakieś pytanie a niech coś się stanie z przesyłką w dostawię to zaczynają się niezłe cyrki by się porozumieć. Szczęśliwie tylko raz miałem taki przypadek i poza tym mam szczęście do internetowych sklepikarzy. Są takie towary, których dawno nie kupiłem u 'normalnego' sprzedającego, np buty. Od dobrych kilku lat wszystkie zakupy obuwia dokonuje przez internet, trafiam z rozmiarem, oszczędzam (np ostatnio na poniższych New Balance) i to nie mało, bo od 50zł wzwyż.

Skoro w sklepie internetowym zazwyczaj jest taniej, wygodniej i niekiedy szybciej to jakim cudem istnieją jeszcze te wszystkie sklepy stacjonarne? Przyczyn jest sporo, mam znajomego, który tak samo jak ja buty kupuje przez sieć z tym, że on zanim złoży zamówienie to idzie do tradycyjnego sklepu, przymierza interesujący go model i na tej podstawie wybiera rozmiar, który potem zamawia online. Nie ma też sensu zamawiać byle bzdetu, po co kupować przez sieć baterie alkaliczne czy chociażby prezerwatywy? Nie dość, że w ilości detalicznej wyjdzie 3x drożej to jeszcze czekać trzeba a kiosk czy apteka jest do znalezienia nawet na największych zadupiach albo chociaż +/- 20km od nich.

Nie da się ukryć, że sklep stacjonarny ma w sobie pewną magię, ile to dzieci zostało powołanych do życia w przebieralniach? Głupi przykład ale magia jest, pomimo mojego przeświadczenia o byciu facetem z krwi i kości (nie takim jak Michał Szpak czy inny ptak) lubię pójść z jedną czy drugą znajomą na zakupy. W 90% przypadków nie kupię nic, ona zresztą też bo będę ciąglę mówił "to do bani, to dla starej babci, weź to schowaj" ale czas spędzony razem jest zawsze spoko, niedługo będzie to jedyna forma realnego życia dla części ludzkości, poza tym pozostanie im facebook, twitter i instagram. Lubię też obsługę w 'normalnym' sklepie, te zawsze uśmiechnięte młode dziewczyny, czasami myślę, że jakby miała wbity nóż w plecy, przyczepiono ją do tonowego powozu to i tak by się do mnie uśmiechała, co to bezrobocie robi z ludźmi, nie mniej jednak lubię gdy ładna dziewczyna się do mnie uśmiecha, pyta czy może mi w czymś pomóc. Czasem prosi się jej powiedzieć, że właśnie mi pomogła.

Nie można zapomnieć, że niektórzy ludzie kupują dosć specjalistyczne sprzęty. Tak wyszło, że do nich należę, ojciec mnie i mojego brata wychowywał od małego na mężczyzn, czyli w domu pewne rzeczy musisz umieć zrobić bo jak nie to w czapkę – popieram. Tak więc jak potrzebuję wiertło widiowe, mieszalnik do kleju czy jakikolwiek przybór bądź narzędzie, które jest mi potrzebne a nie mogę go pożyczyć od nikogo to zakup na 99% będzie odbywał się offline. Chociaż nie ukrywam, online było coś kupionego, nawet grubsza sprawa ale zazwyczaj preferuję w takim przypadku kontakt bezpośredni ze sprzedawcą. Przede wszystkim obstawiam, że skoro gość to sprzedaje to mi coś podpowie bo najzwyczajniej w świecie się na tym zna, przynajmniej w teorii. Mógłby się pojawić w tym miejscu głos "przecież sklepy online też udostępniają rozmowę ze specjalistą, np chat". No pewnie ale nie mam kontaktu twarzą w twarz, wtedy najłatwiej poznać czy człowiek robi Cię w bambuko czy masz jednak doczynienia z kimś kto swoją charyzmą, wiedzą i co najważniejsze człowieczeństwem zadba o to byś nie tylko kupił produkt ale i używał go jak najlepiej się da. Sytuacja podobna do tej z laptopem ale tylko pozornie, w kwestii komputera czuje się na tyle pewnie (technik informatyk z dyplomem a jakże!), że nie potrzebuje pomocy, wiem czego szukałem, czego chciałem i jak to powinno działać, znałem modele, producentów, nie potrzebowałem pomocy. Jednak gdybym zamawiał np ubijaczkę do klepania w ziemię to pewnie poleciałbym do najbliższych sklepów, pogadał ze sprzedawcami, następnie wrócił do sieci zweryfikować ich opinię a potem z powrotem zapieprzał do nich mówiąc, że jednak nie potrzebuję zagęszczarki wibracyjnej tak jak myślałem tylko skoczka tak jak mi radzili, samo to, że facet nie zrobiłby mnie w trąbę, nie naciągnął zadecydowałoby, że to właśnie u niego kupiłbym sprzęt, który spełniałby moje wymagania. Potem maszyna sama się napędza, wolisz iść do tego samego człowieka, pogadać i zapłacić nawet więcej tylko dlatego, że okazał się fair wobec Ciebie, masz pewność do niego a wcześniej kupiony towar się sprawdził dlatego w ciemno dajesz kredyt zaufania. Wiele osób wciąż woli i będzie preferować zakup produktu, który może na miejscu sprawdzić, wymacać, sklep internetowy nie daje takiej możliwości, zdjęcia czy nawet filmiki to nie to samo co bezpośredni kontakt.

Sklepy stacjonarne to też miejsce spotkań oraz rozmów. Na pewno spotkaliście się z widokiem ludzi, którzy wchodzą, nawet niespecjalnie się rozglądają po asortymencie tylko rozmawiają między sobą. Nie wiem na jakiej zasadzie to działa, czy pomaga im w konwersacji zmieniające się otoczenie półek sklepowych ale takie coś istnieje i ma się dobrze.

Zakupy online ciągle się rozwijają, codziennie tysiące polaków woli usiąść wygodnie na kanapie i pójść do wirtualnego sklepu. Jednak bez obaw, jeszcze daleka droga do zniknięcia sklepów stacjonarnych.

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Skomentuj Kwiatek X

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

10 komentarzy

  • Sklepy stacjonarne nie zniknął. Tak samo jak nie zniknęły książki po pojawieniu się telewizji, i czasopisma po pojawieniu się internetu (bo można znaleźć wszystko co się chce wiedzieć). Szczerze wątpię że kiedyś elektronika zastąpi takie.. 'normalne’ rzeczy, np. nie wyobrażam sobie czytać książki na kompie, albo jakimś tablecie. Tak samo z kupowaniem, wystarczy pójść na miasto w godzinach szczytu i ludzi się przewala po sklepach co nie miara. Ale co do ciuchów, to wolę przez neta kupować. W tych galeriach jakoś nie mogę się odnaleźć, za dużo tego wszystkiego, albo rzeczy dla pedałów. Dlatego pod tym względem internet wins!

  • Jakoże pracuję w sklepie stacjonarnym byłoby mi bardzo przykro, gdyby zniknął :( ;P

    ps ja tam lubię się uśmiechać do klientów. Do czasu jak mnie nie wk*rwią. :P

  • super artykuł :) zdecydowanie coraz więcej ludzi kupuje przez internet a z czasem to już naprawdę wszystko będzie coraz szybciej i łatwiej przez internet dostępne, już dzieje się to dość szybko a myślę, że za jakiś czas będzie to jeszcze szybciej, spożywcze też pewnie na większą skalę i w mniejszych miastach będą sprzedawać z dowozem przez internet :) myślę, że to fajne bo np. w małych miastach jakieś sklepy często mają „monopol” przez co mega duże ceny a gównianą jakość, a w necie jest taki wybór, że jak mi się nie podoba klikam krzyżyk szukam dalej, nie muszę godzinami szukać, chodnikiem, innego sklepu … i duży wybór to jak jeden wielki market z różnymi oddziałami … nie wiem jak to nazwać. ale sklepy stacjonarne nie znikną, jest masa ludzi którzy wolą kupić w sklepie stacjonarnym, są też momenty, że jednak wolimy iść pomacać, zobaczyć najpierw itd. ja sama lubię pochodzić i się „pogapić” najbardziej po zabawkowych, drogeriach i wszystkim i niczym :d chociaż nie robię tego za często ale czasem i to jest fajne ( jesssu co za chaotyczna wypowiedź…sorki)

  • Kupowanie Online to zdecydowanie wygoda. Szczególnie teraz kiedy ciągle nie mamy czasu i ciągle mamy ważniejsze sprawy. Jednak ja należę do tych tradycjonalistów którzy w sieci kupują książki (bo taniej niż np w empiku na półeczce), ewentualnie przedmioty do domu. Wszystkie inne sprzęty i produkty muszę organoleptycznie wymacać, wydotykać, wywąchać dlatego wyruszam na długie wyprawy po centrach handlowych i innych marketach (których nie cierpię ale bez których obyć się nie potrafię).

    Ps. świetnie piszesz, dodaję Cię do linków by pamiętać o odwiedzinach:)

    Pozdrawiam.

    ps2. ewentualnie zapraszam do siebie na twórczość autorską (alvayshave.blogspot.com)

  • Nie bójcie się kupować przez internet, nawet jeśli to buty. Jesli sklep jest pewny i ma placówki stacjonarne to bardziej opłaca się przez internet, przeważnie dużo niższe ceny. Kupiłem ostatnio buty z nowej kolekcji na stronce Adidasa http://www.adidas.pl/shop i jestem zadowolony. Buciki są tak elastyczne że po numerze nie ma problemu z kupieniem bez mierzenia

/* ]]> */