W swoim życiu przetestowałem sporo portali randkowych, jestem aktywny tylko na jednym – facebook. Poza tym przerabiałem fotkę, badoo, bardziej lokalną osadę i ostatnio zaadoptujfaceta, które fajnie wyglądało w telewizji a ja byłem ciekawy co tam mnie może spotkać.

W zasadzie te portale niewiele się od siebie różniły, główne założenie było zawsze takie samo. Ludzie szukający przyjaźni, randki, seksu i innych doznań związanych z drugim człowiekiem mieli tam jak najlepiej eksponować swoje zdjęcia i siebie, serwis miał ich łączyć i na tym zarobić. Do założenia konta pchała mnie zazwyczaj ciekawość, no dobra i kilka dobrych świnek chciałem wyrwać jak byłem młodszy. Nie ukrywam, że poznałem tak trochę kobiet, z niektórymi nawet wybrałem się na jakieś piwo, z innymi znam się do dziś.

Same lamusy

Od razu trzeba zdementować plotkę, że na portalach randkowych siedzą same lamusy. Nieudacznicy oczywiście są, jest masa idiotów wrzucających zdjęcia, które nigdy w sieci nie powinny się znaleźć. Istnieją też grupy masturbatorów chcących wydymać wszystko co nie ucieknie, płytcy podrywacze, blachary, kretynki i koniobijcy. Jednak w tym internetowym Mordorze można odnaleźć grupę ludzi, z którymi warto pogadać. Jak się ich znajduję? Są dwa wyjścia, widać to po prostu na profilu i twarzy lub po Tobie to widać i sami się odezwą prędzej czy później. No nie ma co ukrywać, dziewczyna ze 100 zdjęciami, różniącymi się brudem na lustrze nie jest zbyt bystra, facet w okularach przeciwsłonecznych, koszuli ze smokiem na klacie i uśmiechem godnym Gargamela też nie zapowiada się zbyt dobrze. Pozory mylą ale nie tutaj, w internecie trzeba pokazać się dobrze, ktoś kto tego nie potrafi jest po prostu debilem.

Mi się udało trafić na kilka naprawdę fajnych kobiet, są inteligentne, miło się z nimi gadało. Tak jak wcześniej wspomniałem z kilkoma dalej utrzymuje jakiś kontakt w miarę możliwości, najdłuższa taka znajomość trwa dobre kilka lat. Ostatnio testowałem przez prawie 2 tygodnie zaadoptujfaceta, które jest reklamowane w telewizji. Ciekawość była silniejsza, wchodzę rejestruje się, wrzucam dobrze wam znane zdjęcie, uzupełniam profil i czekam.

avatarDługo czekać nie musiałem, jedna z dziewczyn załadowała mnie do swojego koszyka, kilka do mnie po prostu napisało. Byłem tam zbyt krótko by odezwały się do mnie pustaki albo miałem tyle szczęścia. Jedna ruda była naprawdę kumata, jednak jej zapał szybko musiałem zgasić uświadamiając ją, że niczego nie szukam i jestem tutaj tylko dla porównania. Jedyna rzecz, która mi się nie podobała to szata graficzna, wolę chyba facebooka, badoo czy nawet fotkę, tam jest zdecydowanie za różowo i niezbyt nowocześnie, przypomina to raczej portal randkowy z lat '05 a nie coś co teraz miałoby być na topie. Jednak patrząc na ilość kobiet to chyba im się podoba, to dobrze. Z drugiej strony nie widziałem kompletnie mężczyzn, czyli wychodzi na to, że Ci siebie nie widzą. Jakby nie patrzeć to idealna sytuacja na autoreklamę i internetowy podryw doskonały.

Kto korzysta z portali randkowych?

Wszyscy a moim zdaniem powinni tylko single. Naprawdę nie wiem po co kusić los i siedzieć na takim tworze, gdy ma się kogoś na stałe. Jednak często tak się dzieje i to w tajemnicy przed drugą osobą. No jawne robienie w dupę i stąd niedaleka droga do rozstania.

Co tam można znaleźć?

Mówiąc wprost od zwykłej znajomości, kogoś do piwa, aż po seks i przyszłe byłe. To jest największy plus takich stron, do tego to co znajdziesz zależy tylko od Ciebie. Nie ma problemu z blokadą niechcianych osób, więc napalonych goryli łatwo się pozbyć, głupie blachary też nie są wtedy uciążliwe. Fajne są czaty, pomijając napalonych koniobijców i lesbijki, można tam potoczyć fajne rozmowy, często niezwykle szydercze. Przywraca to odrobinę wiary w internety, nie jest jeszcze tak źle.

603936_74097157Jednak nie wczuwajcie się zbytnio w to wszystko, trzeba pamiętać, że to internet. Wszyscy tutaj starają się wypaść jak najlepiej a w rzeczywistości bywa różnie, zamiast BMW zdezelowana Łada. Wypadałoby wszystko brać z dystansem a spotkanie się z kimś w realu traktować jako formę ostateczną. Wypadałoby naprawdę długo pogadać i spróbować poznać tą osobę albo chociaż jej internetową kreację by zaryzykować nóż pod żebra. No dobra, trochę przesadziłem ale po co się rozczarowywać? Nie można zapominać, że zidentyfikowanie człowieka w internecie to czysty poker, wszystko zależy od masek jakie zostaną przywdziane.

Warto?

To pytanie trzeba zadać sobie samemu. Moim zdaniem jeśli ktoś ma dystans do sieci, do samego siebie, nie jest zidiociałym naiwniakiem to śmiało może próbować. Oczywiście pod warunkiem, że jest singlem bądź ta druga osoba jest świadoma tego. Natomiast jeśli poszukujesz kogoś kto podzieli Twoje pasję to dużo łatwiej zrobić to na facebooku w odpowiednich grupach czy na forach dyskusyjnych, nie trzeba pakować się w portale randkowe.

Tak czysto praktycznie, jeśli chcecie kogoś po prostu wyrwać to najłatwiej jest na facebooku.

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Skomentuj realman X

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

11 komentarzy

  • Przechodziłam okres wszystkich możliwych portali i zgadzam się z wpisem w stu procentach ;) Można poznać tam totalnych kretynów albo fajne osoby, z którymi możesz nawiązać super kontakt i mieć go do teraz (jak z resztą wspomniałeś), bo przez te portale poznałam kilka ciekawych osób jak i natknęłam się na stado baranów, bo nawet po fajnych zdjęciach i czy opisie nie wiemy, czy to w głowie coś posiada ;) Całuski!

  • Na zaadoptujfaceta.pl weszłam z ciekawości, bo zanim ten portal zaistniał w TV, to migał mi po oczodołach na fejsbuku. Inne też przerabiałam, ale ten mi sie najbardziej spodobał.
    Z wpisem się zgadzam – na portalach jak w życiu, można spotkać oszołomów, debili i fajnych ludzi. Ja, zupełnie przypadkiem, znalazłam tam faceta życia XD

  • Na portalach randkowych, podstawa to nauczyć się odsiewać ziarno od plew. Są słowa klucze, zdania klucze, po których poznasz czy warto z daną osobą nawiązać znajomość i czego się można po niej spodziewać. Dawno temu to przerabiałem i generalnie wspominam jako żenadę – zlepek osób, które są tam dla jaj, albo tak naprawdę nie wiedzą, czego szukają. Natomiast jeśli ktoś jest w związku, nie mając odwagi go zakończyć i za plecami drugiej strony szuka sobie kogoś przez net, to takiego człowieka tylko w mordę lać.

  • Hehe niezły tekst skąd ja to znam, sama szalałam na portalach randkowych i trafiałam na napalonych idiotów, którzy po pierwszej randce chętnie wprowadzili się do mnie bo to miłość na całe życie itd itp dopiero jak założyłam konto na sympatiiplus to trafiłam na mojego obecnego prawiemęża no ale to nie jest portal typu badoo co szaleje tam masa maniaków tylko po dokładnym wypełnieniu testu mamy propozycje konkretnych kandydatów na świetną randkę.

    • Na Sympatii. tak jak i na każdym portalu randkowym różnie bywa. Dużo pojawia się tam osób, które kłamią względem swojego wykształcenia, zawodu, wzrostu i … problemów z tak zwanej przeszłości. Trzeba uważać, bo ja trafilam na totalnego psychola. Facet ok. 35 lat, podobno z Katowic. Wyzywal mnie od najgorszych bo stwierdziłam, że nie pisze się do kogoś w 3 os.lp i w sposób.. nie znam Cię, ale wiem, że jesteś zakupoholiczka itp. Interesowalo to już w pierwszej wymianie zdań, czy chodzę w pończochach i szpilkach. Lubi przebieranki z tego wynika. Kompletny dewiant i agresywny typek. Spotkałam też faceta ukrywajacego schizofremie, alkoholizm, uzależnienie od filmów porno, aseksualność no o inna orientację seksualną. Ten ostatni był zainteresowany posiadaniem kobiety, żeby odwrócić uwagę od przesmiesmiewczych komentarzy osób z pracy, które chyba zidentyfikowały jego homoseksualna naturę.

  • pic na wodę. Ewidentna kryptoreklama. Uwziąłeś sie powtarzając jak mantrę portal „zaadoptuj” (dobrze płacą?) Co swoją drogą, jest porównawczo dużo ciekawsza i bardzo znana Sympatia, a tu cisza? ciekawe :)
    A na fejsie to już tylko pustaki i mięcho armatnie mają konto.
    No coment

  • Dużo
    prawdy jest w tym wpisie. Sam bywałem na różnych portalach i zgadzam się z
    tym, że można tam poznać naprawdę różnych ludzi… Wiele mówi się o tym, że na
    takich portalach są sami desperaci, którzy w realu nie mogą nikogo znaleźć,
    że jest to tylko miejsce dla oszustów, podrywaczy liczących na szybki numerek
    i lasek szukających sponsora. Jednak prawda jest taka, że jak chcesz poznać
    kogoś normalnego, to jak najbardziej możesz.

    Oczywiście trzeba wybrać
    odpowiedni portal, odpowiednio do tego podejść, zachować dystans i czujność,
    aby odrzucać podejrzane osoby. Ale wśród tak wielu osób, na pewno można
    znaleźć takie, które cię zainteresują. Też są różne portale, na których jest
    różne podejście ludzi, jestem teraz na etapie mydwoje i jasno widać, że
    ludzie na portalach matrymonialnych są inni niż na portalach randkowych. Nie
    twierdzę, że lepsi czy gorsi, po prostu inni. Myślę, że chodzi o kwestię
    podejścia do tematu poznawania nowych osób. Raczej poważniej do tego
    podchodzą, jak i sam portal, który dobiera Tobie osoby, które mogą być
    dopasowane do Ciebie. Tego typu portale moim zdaniem są dla osób szukających
    na poważnie, jak komuś zależy bardziej na przelotnej znajomości, to wybierze
    pewnie portal randkowy. Ale podoba mi się to, że tak naprawdę każdy ma szansę
    znaleźć odpowiednie miejsce dla siebie. Tylko trzeba pamiętać, aby nie
    kierować się stereotypami, tylko wyrobić sobie własne zdanie.

  • Moim zdaniem należy uważać na portale randkowe.
    W moim przypadku nic dobrego one nie przyniosły.
    Jedynie Centrum Poznawcze Ostoya w Warszawie. To tam poznałam miłość swojego życia.

/* ]]> */