Tyle się mówi o tym, że kobiety są zakompleksione, że ciągle chodzą się upiększać to tu to tam. Jednak wciąż mało słychać o męskich kompleksach, tych też nie brakuje, jest ich trochę.

Kobiety swoje niedoskonałości leczą skalpelami, kryją je pod makijażem, biorą się za siebie, ćwiczą, generalnie robią wszystko co mogą by pozbyć się rzeczy, która pozbawia je pewności siebie. Doskonała postawa, popieram ją w 100%, lubię pewne siebie kobiety, lubię też te, które działają gdy im się coś nie podoba w sobie. Mężczyzna w tej materii jest zazwyczaj bierny, udaje że nie widzi, unika tematu a gdy już ktoś zapyta, zwróci uwagę to odpowiada pod nosem "co to za bzdury?".

Na szczęście jestem w grupie facetów, którzy póki co nie mają kompleksów, czuje się dobrze w swojej skórze, dbam o siebie tyle ile trzeba, czyli w łazience 15 minut mi wystarcza, trochę pobiegam, ruszam się ogólnie. Miałem to szczęście, że odziedziczyłem w miarę sensowną urodę po moich rodzicach więc spojrzenie w lustro nie kończy się biegunką, jest dobrze jak dla mnie, żadna kobieta też nie narzekała.

Jasno trzeba powiedzieć, że samiec nie rozmawia o swoim zakompleksieniu z kobietą, z kumplami pogada, napomni coś ale swojej samicy nie powie nic. Wyśmieje go, albo co gorsza potwierdzi jego obawy i co? Będzie gorzej. Jeśli myślicie, że każdy facet w takiej sytuacji wziąłby się w garść jesteście w błędzie. Dobra ale jakie są najczęstsze kompleksy mężczyzn? O to lista, którą sporządziłem.

1. Brzuch

Zdecydowanym faworytem jest zbyt duży brzuch, to chyba nikogo nie zaskakuje.

2. Łysienie

O ile siwizna niekiedy potrafi dodać atrakcyjności to łysienie jest jakąś katastrofą dla wielu mężczyzn, nie rozumiem tego bo wiecznie łysy chodzę ale widać mężczyźni też potrafią przywiązać się do swoich czupryn.

3. Rozmiar penisa

Dla faceta jego penis jest wiecznie za mały. Takie są chyba efekty oglądania jakiś monster dicków w pornolach, nie tylko przez nich ale również przez ich kobiety, które czasem uważają, że duża pała to się zaczyna dopiero od pół metra. U mnie wszystko okey, nic nie zmalało, mogę pisać dalej.

4. Wyższa wypłata partnerki

Facet z założenia ma utrzymywać rodzinę, taka jest jeszcze definicja, jednak w dobie szybko pnących się po szczeblach kariery kobietach różnie to bywa. Wyższa pensja partnerki bywa frustrująca.

Jak kobieta może pomóc mężczyźnie? Wystarczy, że nie będzie wypytywać, ośmieszać go, wypominać mu i nigdy ale to nigdy nie powie, że jej było to jednak coś tam. W sumie za jakiekolwiek przyrównanie do byłego to za drzwi i ochłonąć.

Skąd się biorą kompleksy?

Społeczeństwo decyduje jakie cechy u obu płci są obecnie pożądane, a które nie. To cywilizacja wywiera presję na jednostkę, ta zaś może się podporządkować bądź nie. Dlatego warto czuć się dobrze w swojej skórze, doprowadzić się do stanu, w którym sami do siebie powiemy, że jest okey. Przecież akceptacja samego siebie to klucz do zwycięstwa, jednak nie wolno mylić tego z wmawianiem sobie, że problemu nie ma gdy zaczyna się on pojawiać.

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Skomentuj Kwiatek X

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

8 komentarzy

  • Zapomniales tez o jednym waznym kompleksie… kompleks nizszosci ;) gdy facet odpuszcza sobie jakas dziewczyne bo uwaza ze Ona jest z wyzszej „warstwy spolecznej” i ze nie pasowalby do jej towarzystwa – najczesciej wystepuje gdy „wybranka” jest bardzo atrakcyjna :)

  • 1. Te brzuchy to taka Wasza dziwna przypadłość. Jedni mają totalnego jobla na ich punkcie, drudzy natomiast (i tych, nie wiem dlaczego, spotykam zdecydowanie więcej) mają swoje brzuchy totalnie w dupie, nawet jeśli jedna opona wychodzi spod koszulki na światło dzienne. Co tam, niech wychodzi.
    2. Łysi faceci są najprzystojniejsi na świecie!
    3. Ehh… w tym przypadku faceci zachowują się jak jakaś tępa masa, bo możesz milion razy dziennie powtarzać, że to nie rozmiar ma znaczenie, wręcz przeciwnie, za duży penis to najgorsze co się może kobiecie zdarzyć, a oni i tak nie wierzą.
    4. No cóż, nie wiem co napisać w tym przypadku, nie mam zdania. Pewnie gdybym była facetem nieźle by mnie to wkurwiało. Kobietom jest to natomiast totalnie obojętne.

  • Tego z zarobkami po prostu nienawidzę.
    Praktycznie „od zawsze” zarabiam więcej niż mój mąż i nie raz i dwa było to przyczyną jakiś sprzeczek.
    Dopiero niedawno dotarło do niego, że… to przecież nie ma znaczenia.
    Nawet jak będę zarabiać 10 tysięcy (oby oby:)) to
    a) sama się nie przytulę
    b) nie wymienię uszczelki
    c) nie zrobię tysiąca innych rzeczy które tylko faceci potrafią
    d) moja córka nie będzie miała najlepszego taty na świecie
    W końcu dotarło :D

  • Czytając fragment o tym, jak kobiety ukrywają swoje niedoskonałości przypomniał mi się niedawno spotkany gdzieś w necie tekst : „How is possible that boys look ok without any make up :o” I poniekąd się zgadzam. Nie należę do jakiś tapeciar, ale zupełnie bez niczego na twarzy z domu nie wychodzę :P

    A co do kompleksów – potrafię wymienić na ten moment 2 moich znajomych, którzy uważają, że mają problem, w przeciwieństwie do łysych, ze zbyt dużym owłosieniem (tzn. owłosione plecy i takie tam).

/* ]]> */