Zastanawialiście się co można robić między 1 a 3 w nocy? Tak, zgadza się, normalni ludzie o tej porze śpią lub pracują jeśli są pechowcami i mają nockę. Są też tacy, którzy o tej godzinie zwiedzają okolicę.

Nie mogłem spać, postanowiłem wyjść z domu. Skoro już o tym pomyślałem warto było wyjrzeć za okno i sprawdzić jaka aura jest tej nocy. Cóż, szczęście mi nie dopisywało, bo non stop mżył deszcz, który co 10-15 minut zamieniał się w coś mocniejszego, ale ulewą bym tego nie nazwał. Skoro jednak powiedziałem A trzeba było powiedzieć B. Założyłem spodnie jeansowe, szarą bluzę z kapturem, ledwo zipiące  buty adidasa, kurtkę z Lonsdale, doposażyłem się jeszcze w plecak, resztkę whisky oraz książkę. Właśnie z takim pakunkiem postanowiłem wyjść do najbliższej meliny. Efekt tej wątpliwie przyjemniej wycieczki możecie zobaczyć poniżej.

Interesujący słup, zrobię mu zdjęcie.

Interesujący słup, zrobię mu zdjęcie.

Tak, mam brudne buty Adidasa, one były chyba reklamowane przez Biebera. No kurwa...

Tak, mam brudne buty Adidasa, one były chyba reklamowane przez Biebera. No kurwa…

Idę przy torach, jedzie pociąg, zrobię zdjęcie będzie artystycznie. Nie było.

Idę przy torach, jedzie pociąg, zrobię zdjęcie, będzie artystycznie. Nie było.

4 - balaś

5 - balaś

Pochwalę się whisky, żeby nie było, że o suchym pysku chodzę.

Pochwalę się whisky, żeby nie było, że o suchym pysku chodzę.

Pada, wilgotno. O kurwa! Ślimak, zrobię mu zdjęcie. Sera na pierogi nie dostał.

Pada, wilgotno. O kurwa! Ślimak, zrobię mu zdjęcie. Sera na pierogi nie dostał.

 Pan Witkacy ryje banie, przeczytałem tylko połowę rozdziału, szkoda papieru było na tym deszczu.

Pan Witkacy ryje banie, przeczytałem tylko połowę rozdziału, szkoda papieru było na tym deszczu.

Dookoła raczej ciemno jak w dupie, idę do światła.

Dookoła raczej ciemno jak w dupie, idę do światła.

Chciałem zrobić artystyczne zdjęcie ściany, prawie się udało ale ten cień...

Chciałem zrobić artystyczne zdjęcie ściany, prawie się udało ale ten cień…

W środku jeszcze gorszy syf, pomyśleć że to było to światło.

W środku jeszcze gorszy syf, pomyśleć że to było to światło.

Kiedyś was tam zabiorę - Dolina Kominow.

Kiedyś was tam zabiorę – Dolina Kominow.

Autoportret na sam koniec - Wilgotny Kwiatek

Autoportret na sam koniec – Wilgotny Kwiatek

Zanim zrobiłem ostatnie #selfie prawie narobiłem w portki. Stałem pod pieprzonym mostkiem i usiłowałem schować aparat do plecaka, lało tak bardzo, że nie chciałem aby mi zamókł a potem zdechł. Męczę się z tym futerałem, a z cichacza zachodzi mnie jakaś dziewczyna (o 2 w nocy!) i zza pleców szepcze mi do ucha "ale pada, prawda?". Prawie na zawał zszedłem. Dobrze, że nie podskoczyłem, siara by była.

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Skomentuj Adrian Kwiatkowski X

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

15 komentarzy

/* ]]> */