Rzeczy martwe takie jak telefony mają wiele plusów, ogólnie ułatwiają nam życie, po to je kupujemy ale z czasem eksploatują się i trzeba wymienić je na nowe. Nienawidzę tego momentu, gdy wchodzę do sklepu po ubrania to wiem co mi się podoba, patrzę jak to wygląda cenowo, wybieram, kupuję. Nie ważne czy są to zakupy internetowe czy też gdzieś w sklepach stacjonarnych. Jednak jeśli chodzi o elektronikę nie jest już tak kolorowo. W podobnych widełkach cenowych mamy setki urządzeń, tym razem poszukuje telefonu.

Nakreśliłem sobie główne wymagania 512 MB RAM, system ANDROID, aparat min. 3,2 Mpx, Wi-Fi, GPS, telefon musi być nowy. Zacząłem swoje żmudne poszukiwania, przeszperałem Sony, Sony Ericssony, Samsungi, LG i całą resztę. Zwróciłem uwagę na LG SWIFT L5, okazyjne egzemplarze Sony Xperia J, Sony Ericssona Live oraz Samsunga Galaxy Mini II. Najbardziej napaliłem się na LG, spełniał wszystkie wymagania i 5 Mpx aparat, Xperia dużo lepsza ale znalezienie okazji do 550 zł a jeśli się już uda to sprzedawca nie pewny. Skoro więc już znalazłem „swój” telefon to zacząłem przeszukiwać aukcje i sklepy internetowe. Znalazłem kilka modeli ale coś mnie hamowało, nie byłem do końca zdecydowany. Jednak zebrałem się w sobie, klikam magiczne Kup Teraz na allegro i co? Telefon został sprzedany kilka sekund wcześniej. No kurwa mać. Zacząłem szukać więc dalej, wybrałem ofertę, 60 zł droższą od poprzedniej ale znów te hamulce. Myślę sobie brak zdecydowania, w sumie co tu się dziwić 500 zł piechotą nie chodzi, postanowiłem poradzić się mojego brata. Co dwie głowy to nie jedna. Powiedzenie i tym razem znalazło swoje zastosowanie, mocne dwugodzinne szperanie internetu wykazały pewne zależności, teoretycznie lepszy LG jest słabszy od Samsunga Galaxy Mini II. Jakim cudem? Z pomocą przychodzi ten film:

http://www.youtube.com/watch?v=34JTn-WSv3Q

Efekt z tego taki, że jutro jadę obejrzeć Samsunga i jeśli wszystko będzie ok to go biorę, lepszy i tańszy. Aparat co prawda jest trochę słabszy ale nie robię tylu zdjęć by było to dla mnie istotne. Cóż wkrótce możecie spodziewać się obszernego testu nowego telefonu :)

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Leave a Comment

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

/* ]]> */