Uprzedzam, że w tym tekście będę mocno uogólniał, więc jeśli ktoś tego nie lubi to żegnam, żali i potoku toksyn w komentarzach i tak nie akceptuję, więc nie ma co się wysilać. W takim razie, przejdę już do konkretów. Drogie kobiety, mam do was wielką, serdeczną prośbę. Skończcie wreszcie pierdolić, weźcie się w garść i zróbcie coś z sobą.

Ten tekst jest podyktowany tym, że zdołałem odkopać się z maili od was i doszedłem do szokujących wniosków. Znaczna większość polskich kobiet (taki obraz sobie stworzyłem na podstawie maili, które czytam od was już od prawie 2 lat) to smutne i żenujące istoty, które liczą, że ktoś poda im rozwiązanie ich problemu, najczęściej miłosnego rzecz jasna, na tacy. Niektóre z was doszły do takiego mistrzostwa w byciu życiowym i emocjonalnym impotentem, że nie jesteście w stanie dostrzec kiedy powinnyście odpuścić. Pchacie się desperacko na jednego czy drugiego faceta, jakby był on ostatnim żyjącym na świecie. Przy okazji metaforycznie stwierdzając, że od tego związku zależy przyszłość ludzkości.

Najzabawniejsze jednak jest podejście, które można zwerbalizować następującym pytaniem: „a co on beze mnie zrobi? Musi ze mną być”. Wcale nie musi, a odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta, zrobi to samo, tylko że z inną, dwa razy w nocy i trzeci raz po obiedzie. Przykro mi ale taka jest prawda, nie jesteś nie zastąpiona, on zresztą też.

Pół biedy byłoby gdyby problem tyczył wyłącznie kobiet w wieku 17-20 lat, niestety tak nie jest, coraz częściej po bezcenne porady piszą do mnie kobiety, które są po trzydziestce a ich inteligencja emocjonalna zatrzymała się gdzieś w wieku 10 lat. Ja nie chcę być chamem w tym tekście, nie chcę was od tak opierdalać, chcę po prostu zwrócić uwagę, że meksykańskie telenowele za młodu i kolejne komedie romantyczne wyidealizowały wam mężczyzn, bądź generalnie ludzi. Nie potraficie dostrzec podstawowych sygnałów, które jednoznacznie wskazują czy dany mezczyzna jest bądź nie jest wami zainteresowany. Równocześnie psioczycie na facetów, mówicie jakimi to oni są debilami, a same systematycznie staracie się ich przebijać na płaszczyźnie ułomności emocjonalnej.

Kobiety przestały być kobietami, bo to co nas zdecydowanie odróżniało to nie tylko różnice fizyczne, ale właśnie inteligencja emocjonalna, inteligencja społeczna. Zawsze uważałem, że kobiety na tych dwóch płaszczyznach generalnie są lepsze, teraz muszę rewidować swój pogląd, bo nie jestem już tego pewien.

Zdaję sobie sprawę z tego, że granice kobiecości i męskości mocno się przesunęły, w niektórych miejscach się przecięły, ale na litość boską. To nie zwalnia nikogo, z racjonalnego myślenia. Nikt wam nie poda recepty na idealny związek, nikt nie powie co macie zrobić. To jest wasze życie i nikt go za was nie przeżyję, więc weźcie się wreszcie w garść.

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Leave a Comment

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

15 komentarzy

  • faktycznie baaaaardzooo uogólniłeś, ale w niektórych stwierdzeniach się z tobą absolutnie zgadzam, jest wiele osób nie tylko kobiet które czekają aż ktoś rozwiąże ich problemy a to niedorzeczne… o reszcie faktów nie będę wspominać bo bym musiała się rozpisać za bardzo :P
    a i wkradł ci się mały błąd, musiałeś przeoczyć „nikt go za was nie przeżyję” powinno być przeżyje ;)

  • : 0 Zią, z jednej strony napisałeś to w oparcie o listy które do cb wysyłają takie desperatki, ale przecież nie tylko takie kobiety istnieją, po prostu takie pisały do cb listy, a te które miały takie problemy i rozwiązały je same nie czuły potrzeby pisania takich listów… A z drugiej strony mimo wszystko takie 20-30 paroletnie dziewczynki istnieją i problem z nimi jest…..(Wiem że ryby i dzieci głosu nie mają ale jak się komuś nie podoba to jego problem) A tak jak już piszę to mam pytanko, ile zapłaciłeś za swój serwer?

  • Mężczyźni w obecnych czasach również sie zmienili, niestety na gorsze. Ciężko jest spotkać prawdziwego faceta, który potraktuje kobiete jak damę, jak księzniczkę, odniesie sie do niej z szacunkiem ale jednoczesnie nie będzie zadufanym w sobie gburem. Obecnie najczęściej spotkać można takiego trzydziestokilku letniego, mieszkającego z mamą, za którego wszystko trzeba robić i który jak ognia unika jakichkolwiek zobowiązań. I powiedz mi jak tu nie zwątpić w siebie? :-)

    • Otóż to i facet ma 35 lat mieszka z mamusia ktora za niego gotuje sprząta i wszystko płaci.Jak tak facet może myśleć o ślubie z kobietą skoro nie może żyć bez toksycznej mamusi i musi być ślub wg niego kościelny bo tak ona mu każe:o

  • Nie wiem co one ci tam piszą i co to za tępe baby, ale myślę że fragment „nie jesteś nie zastąpiona, on zresztą też” mówi sam za siebie i tyle jest kobiet ile mężczyzn nie radzących sobie w związkach.

  • pierwszy styczność z Twoim blogiem. pierwszy Twój post właśnie przeczytałam. Mocniejsze [w pozytywnym odniesieniu] zainteresowanie po słowach ” Skończcie wreszcie pierdolić, weźcie się w garść i zróbcie coś z sobą.”. A określenie „emocjonalnym impotentem” genialne

  • „pchacie się desperacko”- nieco przesadne, uważam. Bo, o ile z jednej strony taką kobietę można śmiało nazwać żenującą i pozbawioną godności czy też szacunku do samej siebie, to z drugiej jeśli nie siedzi się w jej głowie i nie ma się doktoratu z psychoanalizy to sądzę, że są to przesadzone wnioski. Bo jeżeli dla niej ten akurat facet jest spełnieniem marzeń to nie zauważa jego wad i próbuje go zdobyć/przekonać do siebie/zainteresować. Tak więc darzyłabym je raczej nutą współczucia niż zgryźliwości.

    • myślę, że jest w tym trochę prawdy, lecz słowo „desperacja” jest jednak lekko przesadne. jeśli kobieta ma godność, i honor, czy jak to nazwać, to nie jest problemem zrozumieć, że facet jej po prostu nie chce. warto wtedy wtedy odejść z podniesioną głową, niż używać „desperackich” kroków i z podkulonym ogonem pisać do Łysego

  • Prawda w oczy kole,ale też nie możesz kategoryzować że każda kobieta to desperatka a dlaczego faceci nie okazują miłości czynami i nie chcą się oświadczać choć to obiecują albo tylko nas wykorzystujecie by się zabawić a gdzie jest prawdziwa miłość:)?

/* ]]> */