Ostatnio rzuca mi się w oczy jeden proceder podczas spotkań damsko-męskich. Jak dobrze wiecie mam zwyczaj obserwować to co się dzieje dookoła mnie, a szczególnie lubię patrzeć na kobiety. Pech chciał, że ostatnio w kawiarni dostrzegłem śliczną brunetkę i jej chłopaka. Wtedy chłopaka, dzisiaj już może nie.

Jak obecnie wygląda typowa randka? Jasne, są czasem kwiaty, kolacja, czułe słówka, świece, pełen romantyzm, lub coś ekstremalnego w postaci skoku na bungee. Niestety potem pojawiają się wtrącenia w postaci miliarda zdjęć na instagrama oraz facebooka, oczywiście nie zapominamy o statusikach na twitterze, o ile młoda krew robi to wspólnie, to jest to moim zdaniem dopuszczalne, niestety często jest tak, że jedno robi a drugie patrzy. Chciałoby się powiedzieć, że to kobiety strzelają miliardy zdjęć, ostatnio jednak ten trend zaczyna się wyrównywać  i to chłopaki klepią coś w telefonach a ich dziewczyny czekają i patrzą się w ścianę.

Tak właśnie było w kawiarni, o której wspomniałem na początku. Parka wizualnie wyglądała fajnie, wspólne zdjęcie z buziaczkiem, coś pojedli, chwilę porozmawiali i nagle… on wyciąga telefon i go wcięło na 15-20 minut. Rozumiecie? Gość ma przed sobą śliczną dziewczynę, a on lampi się w telefon. No ludzie, Panowie, ogłady trochę. Nie wiem ile trwa wywalenie statusów na wszystkie portale, ale bez jaj. On miał przed sobą rzadkie 10/10 i tak zjebał. Ja oczywiście nie zareagowałem, w zasadzie nie moja randka, jego strata, widać że dziewczynie zaczęło się nudzić. No dobra, jednak coś zrobiłem bo byłbym chory, zamówiłem jej (anonimowo rzecz jasna, przy płaceniu swojego rachunku) małą kawę, bo jej napój, cokolwiek piła, raczył się skończyć a jej towarzysz nie zauważył. Oczywiście ich zdziwienie było bezcenne, ona wiedziała, że to nie od niego, mimo wszystko się uśmiechnęła (barista miał narysować misia na piance, mam nadzieję, że dał radę), a on zgłupiał i nie wiedział co jest grane. No ale co zrobić, jak chłop patrząc w ten zasmarkany telefon przeoczył prawdopodobnie swoją szansę. Znowu 1:0 dla łysego, wygrałem wydając  7zł.

Ja wiem, że kobiety również potrafią napieprzać telefonami na randkach, ale prawda jest taka, że jak poprosi się o to by tego nie robiły i facet będzie w stanie zorganizować im czas, to one nawet nie pomyślą by przesiedzieć 20 minut ze wzrokiem wpatrzonym w komórkę.

Chciałbym skupić się jednak na mezczyznach, Panowie odpuście te telefony na randkach. To jest naprawdę intymna chwila, szczególnie te pierwsze spotkania są bardzo delikatne. Prawda jest taka, że gapiąc się w ten wyświetlacz możecie przegapić ważny gest, znak, który mógłby być naprawdę istotny dla dalszego rozwoju spotkania. Przez takie gapiostwo narażacie się na to, że pojawi się taki łysy, albo inny trochę bardziej ogarnięty facet i za 7zł przebiję waszą randkę. Przecież gdy kobieta jest znudzona wystarczy jej jeden gest, jeden ruch innego faceta by stwierdziła, że dotychczasowy jest nieodpowiedni. No i tego nie odpracujesz, bo przecież pierwsze wrażenie jest kluczowe, a sprawić je możesz tylko raz.

Chłopaki, pamiętajcie, na randce musicie ciągle wykazywać zainteresowanie kobietą, pewnym wzrokiem spoglądać w jej kierunku, dostrzegać jej potrzeby, jeśli braknie jej kawy, to zapytaj czy nie chcę czegoś innego do picia. Przecież to jest naprawdę proste, nie trzeba być magistrem aby sprawiać dobre wrażenie. Zaskakiwanie tez nie jest niczym trudnym, ja wybrałem misia na piance, Ty możesz wyskoczyć z kwiatkiem znienacka, poprosić kelnera by jednorazowo nazwał drinka jej imieniem, opcji jest wiele.

Na sam koniec zostawię apel zarówno do kobiet jak i mężczyzn. Ograniczcie ten telefoniczny szajs na randkach, ja wiem, że jesteśmy technologiczni ‘soł macz’, no ale nie rujnujmy sobie sami takich chwil. Jeśli facet nawali, będzie nudny, to mu to powiedz, wstań i wyjdź. Jeśli kobieta będzie patrzeć w telefon pomimo Twoich próśb aby tego nie robiła, a randka według Ciebie nie będzie wcale najgorsza, to też ją olej i daruj sobie marnowanie czasu. Jeśli nie potrafi się skupić na Tobie podczas randki to potem będzie tylko gorzej. Chrzanić to, ceńmy swój czas, ceńmy siebie. Nie chcesz chyba rozbryzgać się o brzeg niczym morskie fale, prawda?

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Leave a Comment

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

18 komentarzy

  • Tak bardzo prawdziwe… i tu nawet nie chodzi o randki, nawet na zwykłym spotkaniu z kolegą/koleżanką przez połowę spotkania druga osoba wgapia się w telefon i odpisuje na smsy…

  • Jejku, łysy otwórz jakąś szkołę, bo wielu panów (pań w sumie też) mogłoby się od Ciebie uczyć. Niby to co piszesz jest oczywiste, a jednak gdzieś w dzisiejszym świecie ginie, a szkoda.

    • Kiedyś chciałbym móc prowadzić coś na zasadzie warsztatów „how to:” ale sam hejtuję szkoły uwodzenia, bo to jest kretyńskie i chodzą tam frajerzy tylko, zdesperowani naiwniacy. Dlatego zanim cokolwiek zrobię w tym kierunku muszę przemyśleć formułę.

  • Lubię u Ciebie przejrzystość i prostotę myślenia, ogólnie u facetów to bardzo przydatna cecha. I choć mój mezczyzna również wykazuje wspaniałą umiejętność klarowania, to lubię zajrzeć na Twojego bloga i poczytać. Well done! Oby tak dalej :) ps. Wprawnie obserwujesz ;)

  • Zastanawiałem się, dlaczego kupiłeś własny serwer… takie coś troche kosztuje, a jest tyle darmowych alternatyw.I chyba rozkminiłem.No bo na tych wszystkich bloggerach i innych tego typu są ograniczenia, jest jakaś tam administracja, jak chcesz pisać tego typu teksty to pewnie jeszcze ci 18+ dadzą,a tak to wolność słowa i swoboda.A ty to lubisz najbardziej.

  • Super spostrzeżenie. Żadna dziewczyna nie chciałaby się znaleźć w opisanej sytuacji (w sensie na takiej randce, bo kawa-niespodzianka super sympatyczny gest :)). Jestem uzależniona od technologii, ale nienawidzę, gdy ktoś bawi się telefonem podczas spotkań z ludźmi. Próbuję walczyć z mężem, który czasem podczas spotkań rodzinnych szuka na telefonie jakichś informacji na temat toczącej się dyskusji – przecież ludzie nie wiedzą, że chce sprawdzić coś, o czym rozmawiają, po prostu widzą, że nagle wyciąga telefon i wyłącza się z rozmowy, żeby coś na nim poklikać.
    Sorki, że się rozgadałam, chodziło mi tylko o to, że czasem ktoś używa telefonu/lapsa w dobrej wierze, ale dla rozmówców czy z boku to zawsze wygląda, jakby się olewało ludzi, z którymi się przebywa.

  • 15 – 20 minut? Dała mu tyle czasu? To super cierpliwa kobieta. Ja po 2 minutach zakomunikowałabym, iż idę do łazienki i tyle by mnie widział ;) Dobrze, że na posterunku był jakiś dżentelmen ;))

  • Dalam okejke na fejsie, a tutaj dodam jeszcze, ze ostatni akapit swietny. Zwlaszcza ten moment ”cenmy siebie”. Siebie siebie oraz siebie nawzajem, pod takim wzgledem mowie. Jak bardzo boli mnie taki brak szacunku dla rozmowcy, nie tylko biorac pod uwage opisywane telefony, ale tez np. przerywanie komus w trakcie mowienia, odpowiedzi w stylu ”aha” i odwracanie wzroku… Gdzie jest szacunek? Gdzie ci mezczyzni, gdzie te damy? Straszny akulturalny plebs nam sie zrobil ze spoleczenstwa.
    PS Pani opisywanej w notce gratuluje cierpliwosci :)

  • I to jest coś co mnie najbardziej (za przeproszeniem) wkurwia! Jak facet zamiast okazywać kobiecie zainteresowanie, sprawdza poczte, fejsbuka, insta, wyniki meczy i może jeszcze przejrzy galerie zdjęć bo zapomniał jakie ma świetne foteczki. Złamasy.

  • No…. No…. Normalnie nie umiem tego określić. Choć widziałam coś podobnego tyle ze znajomi (około 5 osób) siedzą w knajpie przy kawie i piszą do siebie na fejsie…. o_O nie umiem tego ogarnąć.

/* ]]> */