Sztuka sprzątania to rzecz ważna, szczególnie jeśli zdecydowaliście się zamieszkać razem. Niestety, mężczyźni miewają problem z zaakceptowaniem myśli, że będą musieli czasem wyszorować sracz. Po założeniu wspólnego gniazdka nagle okazuje się, że mama nie przyjdzie i nie posprząta.

No dobra moje drogie Panie, pewnie myślicie, że skoro nie pierze, nie zetrze kurzów, naczyń nie zmyje to po prostu to pierdolniecie, też przestaniecie to robić, kiedyś zacznie mu to przeszkadzać. Pierwsza baza spalona, mężczyźni mają we krwi przetrwanie w warunkach upierdolonych naczyń, po ciuchu potrafimy kategoryzować ubrania odpowiednio na: nówka sztuka, nada się, od biedy nada się, to do teściowej, to trzeba zawieźć matce do prania. Prędzej więc Ciebie szlag trafi niż jego, proste. Co do naczyń, cóż chinola dowożą w styropianie, pizzę w makulaturze, natomiast dłonie mogą robić za sztućce.

 

 

 

Post udostępniony przez Adrian Kwiatkowski (@lysyzbloga)

 

 

Grożenie brakiem seksu też nie jest najlepszym wyjściem, przede wszystkim karę robisz również sobie, poza tym masturbacja dla faceta w takich wypadkach jest jak szalupa ratunkowa na statku, zawsze gotowa w sytuacji krytycznej. O tym więc też od razu zapomnij.

To co w takim razie zrobić? Jeśli Twój egzemplarz faceta na hasło „sprzątanie” jest równie żywiołowy jak leniwiec popołudniu to Ty musisz być elastyczna jak plaster z delfinkiem. Gościa trzeba wziąć sposobem. Dróg jest wiele, ja wspomnę tylko o dwóch, tak by Panowie mieli jeszcze szanse się trochę poopierdalać.

  1. Na zezłoszczonego mnicha
    Po Twoim wyrazie twarzy widać, że jesteś wkurwiona, do tego nic nie mówisz. Mężczyźnie w głowie zapala się zegar, tik, tak, tik, tak. Każdy rozsądny facet prędzej czy później przypomni sobie, że miał wyczyścić kibel. Pójdzie i to zrobi, może trochę na odpierdol ale zrobi. Nikt nie chce żeby w domu nastąpiła eksplozja.
     
  2. Na sposób
    Zamiast zabraniać, obiecaj mu coś. Co? Chyba wiesz co lubi, mogą być nawet naleśniki z Nutellą. Nie karz, stosuj marchewkę.

Nie będę oszukiwał, sam nie cierpię sprzątać. Gdyby ktoś dał mi do wyboru: wrzucasz 10 ton węgla do piwnicy, czy zamiatasz mieszkanie, to szukałbym łopaty. Sprzątam, nie mam wyjścia, moja dziewczyna zezłoszczonego mnicha ma opanowanego do perfekcji, a ja nie chcę grzyba atomowego w domu.

Jeżeli na niego jednak nic nie działa, to nie ma ratunku. Torba za drzwi, nic z tego w tym sezonie nie będzie.


Jeśli chcesz być jeszcze bliżej mnie i społeczności bloga to zajrzyj koniecznie do mojej grupy https://www.facebook.com/groups/babelkilysego/, polub mój fanpage: https://www.facebook.com/powiedzialempl/ lub wbijaj na Instagrama: https://www.instagram.com/lysyzbloga/

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Leave a Comment

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

3 komentarze

/* ]]> */