Pierwsza randka to klucz do sukcesu, to od niej zależy czy odbędzie się kolejne spotkanie, to Twoje być albo nie być. W tym wpisie opiszę swój punkt widzenia, znajdzie się tutaj kilka rad dla mężczyzn oraz uwagi dla kobiet. Wbrew pozorom nie tylko mężczyźni popełniają błędy, kobiety nie są wcale lepsze.

Z randkami jest tak, że jak źle trafisz to nic Cię nie uratuję, możesz być najlepszym gościem w lokalu a i tak nic nie zdziałasz, nie będzie wyjścia na lody, numeru też nie dostaniesz. Żeby do randki doszło musi być chemia, obstawiam, że nie jest to randka w ciemno, nie potrzebujesz Jacka Kawalca czy Tomka Kammela aby Tobą pokierował.

Taką pierwszą fundamentalną zasadą jaką stosuję na pierwszych randkach jest to, że umawiam się na spotkanie w konkretnym miejscu. Nie przypominam sobie abym poświecił się, przyjechał, przeszedł, podpłynął, podleciał czy teleportował się po kobietę po to by ją doprowadzić (chwila przerwy …. już) do lokalu czy chociażby parku, spotykam się w miejscu docelowym. Nie spóźniam się, tego samego oczekuje od kobiety, jeśli któraś uważa, że facet powinien na nią poczekać niech się mocno trzepnie w głowę. Nieuzasadnione spóźnienie jest ogromnym minusem, jeśli już teraz leci w kulki to co będzie potem? Uzasadnieniem nie jest to, że nie miała się w co ubrać.

Jesteście już na randce, spacer, restauracja, kino, im miejsce jest bardziej zaskakujące tym lepiej, jeśli chcesz zabrać ją na ściankę spinaczkową to powiedz o potrzebie posiadania stroju sportowego, oczywiście jeśli wybierzesz ubojnie drobiu to sam siebie skazujesz na porażkę ale wierzę, że myślisz jeszcze racjonalnie. Najbardziej pospolitymi i nudnymi miejscami na pierwsze randki są pierwsze 3, które wymieniłem, na Twoje szczęście wciąż działają, pamiętaj jednak, że gdy zabierasz kobietę na randkę to TY płacisz za całość, tylko nie daj zrobić z siebie frajera, pozwalając naciągnąć się na kolejne, coraz to droższe alkohole. Powinieneś być pewnym siebie samcem a nie sponsorem.

randka2

zdjęcie by http://www.sxc.hu/profile/Tombre

Wiara w samego siebie musi być naturalna, krótko mówiąc jeśli jesteś wrażliwcem to nim bądź, nie ma co udawać, bo jeśli Ci się powiedzie będziesz musiał dalej grać,  zakładając że nie chodzi Ci o jednorazowe zamoczenie kartofla w masełku, bo na to nie potrzeba randek. Zresztą jeśli chodzi o naturalność to samo tyczy się kobiet, gdy widzisz, że ona po prostu udaje, zgrywa kogoś na siłę odpuść, szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. Dlatego drogie Panie nie róbcie z siebie na siłę księżniczek, ofiar losu czy mega niezależnych businesswoman.


W tym miejscu mała podpowiedź dotycząca tego jak zwiększyć atrakcyjność spaceru. Całkiem niedawno wyszedłem ze znajomą, miało być piwo, ona stwierdziła, że przejedziemy się gdzieś, chciała pokierować, proszę bardzo, tak więc podjechała pod umówione miejsce (jak mnie męska duma bolała to nawet nie wiecie), wskoczyłem do samochodu i tak sobie krążyliśmy. Trochę porozmawialiśmy, nic szczególnego, mniej więcej tak właśnie może wyglądać Twoja randka, jak zwykłe spotkanie znajomych. Do czego jednak zmierzam, gdzie podpowiedź? Okazało się, że w kieszeni miałem małą świeczkę zapachową, nie pytajcie skąd, po prostu była. Gdy zorientowałem się, że mam taki 'sprzęt' przy sobie to zaraz skojarzyłem, że gdyby to była randka albo gdybym chciał ją zaskoczyć i doprowadzić do tego by kolejne spotkanie było randką to ten przedmiot byłby wręcz idealny. Dlaczego? Wystarczyło wejść do najbliższego sklepu, kupić coś do jedzenia, nawet dwa rogaliki z czekoladą oraz sok. Zasugerować żebyśmy udali się np do parku, na miejscu zapalić świeczkę, położyć resztę asortymentu i stwierdzić, że to nasza pierwsza kolacja przy świecach. Sukces gwarantowany, jeśli dziewczyna ma mały dystans do siebie i otaczającego ją świata. Niby nic ale czy wpadłbyś na to? Chodzi o to by rzeczy powszechnie znane, takie jak romantyczna kolacja uzupełniać o dawkę radości i humoru, by dostrzegać pewne możliwości, sytuację, zaskoczenie kobiety to nie musi równać się pierścionkowi z brylantem wielkości Twojego oka. Liczy się kreatywność, tym kupisz wszystkie.


Oczywiście trzeba być dżentelmenem, otwieranie drzwi, zabranie płaszcza, zaoferowanie odprowadzenia do domu (by przy okazji dowiedzieć się gdzie ta piękna istota na co dzień stacjonuje jeśli wcześniej nie wiedziałeś), te wszystkie niewymagające wysiłku drobiazgi plusują. Ostatnimi czasy zauważam, że mężczyźni coraz częściej o tym zapominają. Szkoda, bo większość kobiet w dzieciństwie chciała być księżniczką, Ty zachowując się w ten sposób spełniasz po części jej marzenie.

prawdziwy mezczyzna

Gdy spotkanie będzie dobiegać końca, staniesz pod jej drzwiami by mieć całkowitą pewność, że bezpiecznie wróciła do domu nie nalegaj na pocałunki, jeśli będzie miała na to ochotę to zauważysz, nie da się tego nie dostrzec – przy tym oczy kota ze Shreka są słabe, mizerne. Nie nalegaj od razu na następne spotkanie, było miło, okaż to ale nie rób z siebie miękkiej fajki, która jest gotowa błagać o kolejne wyjście bo tak Ci się podobało, zachowaj się z klasą, pożegnaj się ładnie i podziękuj za mile spędzony wieczór, popołudnie … no chyba, że wyrobisz się ponad normę to za śniadanie rano. Jeśli nie zrobiłeś więcej niż 'ustawa' przewiduje to bądź odrobinę niedostępny, tajemniczy, nie odkrywaj wszystkich kart, kobiety tak samo jak mężczyźni lubią gdy coś jest owiane nutką ciekawej i pociągającej tajemnicy.

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Leave a Comment

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

9 komentarzy

  • Uwielbiam jak poruszasz takie tematy. Nie zgodzę się ze wszystkim Kwiatku, bo każda kobieta jest inna i jednej spodoba się ciche, przytulne miejsce, a drugiej głośny, obskurny klub. To trzeba wyczuć. Powiem tak. Z moją obecną dziewczyną, z którą jestem 8 miesięcy, pierwszą randkę/spotkanie zwaliłem totalnie. To była taka podwójna randka, bo para znajomych chciała nas ze sobą poznać. Zupełnie nic nie wiedziałem, o tej dziewczynie, nawet tego jak wygląda. Przyszedłem w miejsce gdzie się umówiliśmy, chwilę poczekałem aż do nas dojdą i zaprosiłem ich na pizze. Postawiłem wszystko, więc kase wybuliłem z ogromnym bólem dupy, tym bardziej że ciągle się uczę to nie zarabiam swoich pieniędzy, szczególnie w roku szkolnym. Usiedliśmy, coś tam gadają, a ja tylko jedna myśl: co do niej powiedzieć? Moja cała pewność siebie, cała wiedza zdobyta latami o kobietach wyparowała. Aż w końcu M. sięgała po telefon do torebki i wypaliłem: Ale masz wielką torebkę, karabin tam trzymasz? Spojrzała na mnie jak na debila, ale po chwili się uśmiechnęła. Starałem się jakoś dziewczynę otworzyć, porozmawiać, była bardzo zamknięta w sobie, więc nie wiele mówiła co skutkowało moim beznadziejnym monologiem. Potem poszliśmy na piwo, gadka się urwała, mimo tego że śliczna stwierdziłem że nie będę konntynuwał znajomości z taką cichą myszką. Gdy już je odprowadzaliśmy na przystanek autobusowy, zatrzymałem M. na chwilę i powiedział do niej: Słuchaj M. bardzo mi się spodobałaś, doskonale wiem że skopałem te spotkanie, ale wydajesz mi się być inna niż te wszystkie szare, nie wyróżniające się niczym dziewczyny. Widzę w Tobie wartościową dziewczynę, daj mi swój numer umówimy się na kolejne spotkanie. I to był mój klucz do sukcesu tej „randki”. Później stwierdziła, że nikt do niej tak nigdy nie powiedział, że była strasznie zaskoczona tym co powiedziałem. Ona też myślała, że to pierwsze i ostatnie spotkanie, a tu ciach. Potoczyło się. Nie powiem że było lekko bo musiałem nieźle się napocić, żeby dziewczyna się otworzyła i poczuła to coś. Potem było coraz lepiej, każda randka była inna, robiliśmy wiele rzeczy mimo że to był okres jesienno-zimowy to mogło by się wydawać, że nie ma co do roboty. Ale tak jak Kwiatek powiedział, wystarczy kreatywność, a jak do tego potrafisz wzbudzić w kobiecie emocje i jeszcze ją rozśmieszyć, to nie duża droga żeby doprowadzić do związku. Nie lubię facetów, którzy prezentują kobiety. Kupują jej jakieś misiaczki, kwiatki, **** wie co, przez co kobieta myśli że chce się ją kupić. Dużym błędem też jest bycie „miłym”. Nie mam tu na myśli że masz obrzucać dziewczynę obelgami czy tłuc ją po twarzy. Miłych gości interpretuję sobie jako takich, że zawsze przystają na zdanie kobiety, nie mają własnego zdania, są przez kobietę dominowani, nie chcą urazić jaśnie księżniczki, starają się o względy niesamowicie, nie dając jej trochę czasu. Coś w tym jest… Miej wyje***e, a będzie ci dane. Tajemniczość i nie odkrywanie wszystkich kart to świetna rzecz. Ja lubię robić coś w stylu: Słuchaj.. ostatnio przydarzyła mi się tak sytuacja… Albo nie.. Lepiej nie będę Ci mówił. :) Świetnie to działa na kobiety. Działanie na emocjach, gdy one czują emocje to są w siódmym niebie, bo kobiety żyją emocjami! Podawaj w niej podniecenie, rób spontaniczne rzeczy których się niespodziewa, czasami lekko się podrocz, czy nawet użyj nega dotyczącego jej wyglądu ( tylko niech ten neg, nie ma się w żaden sposób do prawdy ) to ma być wszystko robione z uśmiechem. Najlepiej na pierwszym spotkaniu się całkowicie wyluzować, porozmawiać o pierdołach, ewentualnie powiedzieć o swoich zainteresowaniach, ale nie rozpisywać się nad to. Niech trochę zasłuży i też się stara :)

    • Może jeszcze taka rada: Bądźcie sobą, nie zgrywajcie kogoś kim nie jesteście, bo nawet jak wam uda się za pierwszym razem, to w końcu powinie się noga, i kobieta odkryje waszą nieautentyczność, a to jest strasznieee nie atrakcyjne.

    • Ho ho ho :) Co do miłych gości to zostają oni zazwyczaj przyjaciółmi. Co do miejsca nie ważne jakie ona będzie lubiła, ważny jest element zaskoczenia.

    • W tym temacie też się zainteresowałem, będzie wywiad pośród moich znajomych i one powiedzą mi co myślą a ja to zbiorę do kupy

  • Nie ukrywam, że nie spodziewałam się tak przemyślanej i dobrej notki ;-) Rady są z mojego punktu widzenia bardzo trafne i dobrze opisane! Podoba mi się takie Twoje podejście do sprawy :-) Nawet nie mam większych uwag, bo wiadomo, że reszta to już zagłębianie się w szczegóły :-)

    • Z kobietami trzeba działać rozsądnie i po uprzednim pomyślunku, bo w przeciwnym razie bez karabinu nie ma co podchodzić.

  • no właśnie przydały by się porady dla kobiet. Bo tak sobie paczam i nic nie znajduję dla siebie, ale pewnie dlatego, że jestem dziewczyną. Wiadomo, że od pierwszej randki zależy kolejne spotkanie. No i dlatego trzeba dobrze wyglądać. Mi się randki zdarzają rzadko bo przy tuszy jestem. Jak już jest to staram się mieć na sobie bieliznę wyszczuplającą efelina. No i jakiś dopasowany strój, ale to koleżanka mi wybiera bo ja się do tego nie nadaję.

/* ]]> */