Pamiętacie mój wywiad z Anią? To ta dziewczyna, która chcę zaliczyć 100 000 mężczyzn.

Odkąd tekst powstał w sieci można było spotkać wiele opinii na jego temat i dobrze, własne zdanie trzeba mieć na taki temat. Jedni powiedzą, że się szmaci a inni, że jest wyzwolona i to jej wybór, bo może. Zastanawiam się tylko jakim idiotom trzeba być, żeby pisać mi na maila czy się nie umowie z kimś. Część docierających tu ludzi po przeczytaniu artykułu stwierdza, że blog Ani to ten. Nie wiedziałem, że można mieć tak fundamentalne problemy z czytaniem ze zrozumieniem, szczególnie gdy na dole artykułu można przeczytać:

Gdyby ktoś z was chciał dotrzeć do Ani to podaje wam tutaj jej adres bloga anialisewska.pl. Jej cel jest na pewno trudny do zrealizowania, wypada trzymać za nią kciuki, marzenia trzeba wspierać ]:->

A jeden baran z drugim baranem przesyła mi na maila blogowego takie coś:

Witaj Aniu.
Mam pytanie kiedy będziesz w okolicach Cieszyna lub na południu Polski biła rekord.
Jestem chętny by kochać się z Tobą.
Jesteś bardzo piękną i seksowną kobietą.
Dopiero dzisiaj w jakimś artykule w internecie przeczytałem że chcesz ustanowić taki fajny rekord.
Pozdrawiam Darek.

Czy naprawdę jest tak wiele tępych i nie umiejących czytać strzałów? What is wrong with you?

 

Kto pisze?

Adrian Kwiatkowski

Kiedyś Łodzianin, obecnie warszawski słoik a tak naprawdę Tomaszowianin. Towarzyski ale introwertyk, zły ale dobry. Po prostu chodząca sprzeczność.

Leave a Comment

Connect with Facebook

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

9 komentarzy

/* ]]> */